Krzysztof Rutkowski, lider zespołu disco polo Tarzan Boy, choruje na raka zwanego śluzakiem otrzewnej. Walka z nowotworem jest kosztowna - Rutkowski potrzebuje 50 tysięcy, których nie ma.
"Fakt" porozmawiał z muzykiem, który przyznał, że nie czuje się dobrze.
Po pierwszej chemii masakrycznie się czuję. Rozlatuje się, nie jem, nie piję. Koszmar życia - powiedział.
Jak napisał w oświadczeniu, początkowo skarżył się na bóle brzucha, które brał za pozostałość po operacji wyrostka. Gdy jednak ból okazał się nieznośny, muzyk przebadał się i okazało się, że jest poważnie chory.
Muzyk regularnie przyjeżdża z Łodzi do Warszawy na leczenie. Niestety, powrót do zdrowia jest kosztowny, dlatego zwrócił się do wszystkich z prośbą o wsparcie.
Po konsultacji z lekarzem okazało się że jest dla mnie szansa jednak warunkiem przeprowadzenia operacji jest przyjęcie chemioterapii ale ze względu na to, że operacja jest kosztowna (koszt takiej operacji wraz z leczeniem to około 50 000 zł) chciałbym rozpocząć leczenie jednak nie mogę gdyż, niestety nie jestem w stanie pokryć kosztów operacji i zwracam się z prośbą o wsparcie. Każda kwota jest dla mnie częścią nadziei, której ze względu na uciekający czas mam coraz mniej - czytamy w oświadczeniu.
Środowisko muzyczne zmobilizowało się i 27 stycznia odbędzie się koncert charytatywny, z którego dochód zostanie przeznaczony na leczenie Krzysztofa Rutkowskiego. Wystąpią m. in. Pudzian Band, Bartek Wrona, Gesek i członkowie zespołu Tarzan Boy. Nie wiadomo jednak, czy na scenie pojawi się sam Rutkowski, ponieważ tego dnia ma przewidzianą kolejną dawkę chemii.
JZ
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!