Na łamach magazynu " Party " Joanna Horodyńska i Karolina Malinowska oceniły tym razem styl gwiazd na premierze filmu "Och Karol 2". Najbardziej oberwała Anna Mucha za stylizacje z premiery krakowskiej i warszawskiej. Joanna:
Anna Mucha jak zwykle musiała się pochwalić swoim dekoltem. Sukienki są podtrzymywane za pomocą wdechów i wydechów. Czerwona wdech, żeby nie zsunęła się znienacka, a czarna wydech, by przypadkiem nie pękła.
Karolina również nie była zbyt łaskawa:
Mucha najpierw chce być aktorką z prawdziwego zdarzenia, później seksbombą w każdym show, a teraz diwą. Widzę tu inspirację Beyonce, ale tam są odpowiednie warunki, a tutaj... no cóż. Nie jestem fanką żadnej z tych stylizacji. Ciężko chwalić za cokolwiek, może tylko za makijaż i fryzurę.
Joanna miała w tej kwestii inne zdanie:
Mam poczucie, że Ania opakowała się w jakąś folię tandety, włosy na doczepkę, makijaż doklejany... A gdzie się podziała naturalność? Ania zawsze ją miała, ale gdzieś posiała.
Karolina podsumowała:
Wiesz co jest najgorsze w tych stylizacjach? Stała się dokładnie taką kobietą, z jakich zawsze szydziła. Anna Mucha jest bardzo ładną dziewczyną, kiedyś pokazywała, że ma także pazur - dziś widać tylko biust i tipsy.
Nic dodać, nic ująć...
Aik