W mediach huczy od informacji na temat konfliktu Adama Konkola i Anny Wyszkoni. Po koncercie w TVP założyciel zespołu Łzy skomentował strój sceniczny wokalistki. "Nie widać majtek, to nie oglądam" - pisał pod jednym z nagrań. Ponoć po jego słowach Wyszkoni poszła do sądu i żąda od byłego kolegi z zespołu 300 tysięcy złotych. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Całą sytuację i "aferę majtkową" skomentowała w mediach społecznościowych Angelina Konkol.
Angelina Konkol opublikowała na swoim instagramowym profilu nowe nagranie. Żona muzyka odniosła się do "afery majtkowej". - 'Nie widać majtek, to nie oglądam' - za te słowa Anna Wyszkoni posądziła mojego męża o 300 tys. zł. Czy te słowa są bezpodstawne? Sami zobaczmy, jak występuje - zaczęła i zaprezentowała internautom nagrania z koncertów wokalistki. "Gdyby policzyć lata korzystania z jego twórczości, jego piosenek, jego dorobku — to naprawdę nie on powinien tu komukolwiek płacić. Fakty są takie: jej kariera powstała na piosenkach, które napisał Adam. To jego dzieła, jego emocje, jego praca twórcza. I skoro pojawia się absurdalne żądanie 300 tysięcy zł, to można by z przekąsem powiedzieć, że…kwota należna w drugą stronę musiałaby być przynajmniej dziesięciokrotnie wyższa" - napisała.
Konkol zamieściła także emocjonalny wpis na swoim profilu na Facebooku. Zamierza bronić męża. "I powiem wam jedno. Jestem jak lwica. Matka swojego stada. Chronię swoją rodzinę całym sercem i całą siłą. A każdy, kto spróbuje nas zranić, szybko się przekona, że nie uciszy mnie, nie złamie i nie odsunie od prawdy. Nie pozwolę krzywdzić moich najbliższych. Nigdy" - napisała. "Za niego poszłabym w ogień. Więc jeśli ktoś myśli, że trafi w nasz słaby punkt. Jest w ogromnym błędzie. My dopiero nabieramy mocy. Razem" - skwitowała.
Na początku listopada Wyszkoni porozmawiała z portalem Plejada i odniosła się do słów Adama Konkola. Przyznała, że nie ma zamiaru wdawać się w internetowe dyskusje. - Taką mam naturę, nie gadam, tylko robię. Lubię pracę, jestem bardzo ambitna, jestem też wymagająca wobec siebie. Zamiast zajmować się dramami... Wolę po prostu pracować nad sensownymi rzeczami. Nie wdaję się w pyskówki, w internetowe dyskusje. Chyba lubię to życie jednak troszkę z boku - powiedziała i wspomniała o krokach, jakie podjęła. - Nie chcę wchodzić zbyt głęboko, nie chcę tutaj drążyć tego tematu. To rzeczywiście odbywa się poza internetem poza show-biznesem, bo to już weszło rzeczywiście na drogę prawną, bo trwać w nieskończoność też to nie może - mówiła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Słynny polski muzyk jest w ciężkim stanie. "Ma przebłyski świadomości"
Pierwsza taka sytuacja w historii. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odszedł z programu
Kasia i Maciej ze "Ślubu" jednak się rozstali? Internauci znaleźli "dowody"
Czy Dorota Gawryluk i Ewa Gawryluk są rodziną? Zobaczcie, co je łączy
W "Ślubie" awantura, a na Instagramie... Nie do wiary, co opublikował Maciej krótko przed finałem
Wachowicz i Gessler zaszalały z cenami cateringów świątecznych? Znany kucharz stawia sprawę jasno
Brigitte Bardot znów trafiła do szpitala. Niepokojące wieści o stanie zdrowia aktorki
Rafał Olbrychski pokazał dom w Wilanowie. Ogromny ogród z basenem to początek
Gdy weszła na tę stronę internetową, z pewnością oniemiała. Kasia Tusk została okradziona