Od pewnego czasu Aneta Zając chwali się przemianą w mediach społecznościowych. O tę sprawę został zapytany Mikołaj Krawczyk, z którym celebrytka niegdyś była związana - para doczekała się bliźniaków. Aktor pod jednym z tiktoków w niewybredny sposób postanowił skomentować tę kwestię. "Sylwią, moją pierwszą i jedyną żoną, ani Agnieszką nigdy nie będzie, ale super, że w końcu schudła, może wreszcie znajdzie jakiegoś faceta i odczepi się ode mnie. Szczerze tego życzę, po co tuszuje prawdę i gubi się w tym, co mówi" - napisał kąśliwie. To jednak nie koniec.
Internauci szybko podchwycili temat. Zaczęli pisać, że Zając wygląda lepiej niż inne partnerki Krawczyka, na co aktor zareagował bez wahania. "Od tego jak wyglądała wcześniej to zdecydowanie lepiej" - napisał. "Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku i nie musimy udawać kiedy jesteśmy szczuci. Zostałem poproszony o opinię więc ją wyraziłem. Nie napisałem nic szkalującego tylko czystą prawdę, więc nie widzę powodu, żeby się tak wrażliwe obruszać" - podkreślał w komentarzach.
Wielu użytkowników TikToka postanowiło stanąć w obronie gwiazdy "Pierwszej miłości". Niektórzy zarzucają aktorowi "braku klasy". Mikołaj Krawczyk postanowił ostro odpowiedzieć. "Proszę prześledzić ten wątek, a zrozumie Pani skąd taka moja postawa, a dżentelmenem jestem do mojej żony i bronie jej, a nie w stosunku do mojego oprawcy i oprawcy moich synów. Matka to nie świętość, jeśli krzywdzi ludzi, a zwłaszcza swoje dzieci" - napisał dosadnie. Kontynuował wątek w kolejnych wpisach, twierdząc, że nie ma litości dla osób, które według niego wyrządziły krzywdę.
W związku z wypowiedziami Mikołaja Krawczyka na temat metamorfozy Anety Zając postanowiliśmy zapytać samą zainteresowaną o tę kwestię. - Nie będę komentować uszczypliwości na mój temat - zaczęła w rozmowie z Plotkiem aktorka. Zwróciła uwagę, że takie komentarze są krzywdzące nie tylko dla niej. Krawczyk powinien pomyśleć dwa razy, zanim napisze coś w sieci. - Nasi synowie mają dostęp do tych treści i to jest zupełnie niepotrzebne - dodała gwiazda.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!