• Link został skopiowany

Burza po występie Hanksa. Tak źle jeszcze nie było. Widzowie nie zostawili na nim suchej nitki

Tom Hanks znalazł się w trudnej sytuacji po kontrowersyjnym występie w specjalnym odcinku "Saturday Night Live". Aktor przesadził?
Tom Hanks
Burza po występie Toma Hanksa w 'SNL'. Tak źle jeszcze nie było. Fot. 'YouTube'/Saturday Night Light

"Saturday Night Live" to jeden z najpopularniejszych programów rozrywkowych w Stanach Zjednoczonych. 16 lutego program obchodził swoje 50. urodziny. Z tej okazji powstał nawet specjalny odcinek, w którym udział wzięło wiele znanych gwiazd. Jednym z zaproszonych był Tom Hanks. Aktor odtworzył kultowy skecz sprzed ośmiu lat, w którym wyśmiewa wyborców Donalda Trumpa i ruch MAGA. Wygląda na to, że repertuar nie zestarzał się zbyt dobrze. Gwiazdorowi oberwało się jak nigdy. 

Zobacz wideo Meg Ryan tak lubi Toma Hanksa, że wciągnęła go do swojego debiutu reżyserskiego [Popkultura Extra]

Tom Hanks wywołał prawdziwą burzę swoim występem 

Wielu uważa, że skecz aktora nie tylko nie był zabawny, ale również rasistowski i powielający głęboko zakorzenione, krzywdzące schematy. "Z okazji 50-lecia SNL Tom Hanks zagrał rasistowskiego zwolennika Trumpa, który bał się uścisnąć dłoń czarnoskórego mężczyzny. Ciekawostka: wygrana Trumpa w wyborach w 2024 r. była najmniej rasistowskimi wyborami w USA od 1964 r." - pisał na platformie X konserwatywny dziennikarz Clay Travis. Nie tylko prawica krytykuje występ Hanksa. Sporo gorzkich słów padło ostatnio w programie "The View", który słynie z niechęci wobec urzędującego prezydenta. Jedna z prowadzących - Joy Behar uznała, że tego typu naginanie rzeczywistości nie służy niczemu dobremu. - To tworzy wrażenie jakby każdy, kto głosował na Trumpa, był rasistą. Dlatego są wściekli. Osobiście nigdy bym tego nie zrobiła, ponieważ nie wierzę, że jakakolwiek grupa jest taka sama - mówiła. Nagranie znajdziecie na końcu artykułu. 

Meryl Streep przeszła samą siebie. Niewiarygodne, co pokazała do kamery 

Przed jubileuszowym odcinkiem odbył się specjalny koncert z okazji 50. rocznicy "Saturday Night Live". Podczas skeczu, w którym byli członkowie obsady Will Ferrell i Ana Gasteyer ponownie wcielili się w swoje postacie z "SNL", Marty'ego i Bobbi Mohan-Culp, doszło do zabawnej sytuacji. - Mamy teraz dość znaczące męty w oczach, ale to nie przeszkadza nam w zobaczeniu tak wielu środkowych palców usianych zarówno na górnej antresoli, jak i w sekcji orkiestrowej. To po prostu niewiarygodnie niegrzeczne - żartował Ferrel. - Mówimy o tobie Meryl Streep. Widzimy cię - wypaliła nagle Gasteyer. Chwilę później kamera pokazała aktorkę, która od razu wczuła się w swoją rolę i pokazała środkowy palec. Publiczność wybuchła śmiechem. 

Więcej o: