Związek Maciej Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek to ostatnimi czasy jeden z gorętszych tematów w polskim show-biznesie. Głośno jest nie tylko o samych zainteresowanych, ale i byłej żonie prezentera Paulinie Smaszcz, która bez ogródek komentuje w mediach relacje pary. Przypominamy, że Kurzajewski i Cichopek są na świeczniku również dlatego, że prowadzą wspólnie "Pytanie na śniadanie" w TVP. Stacja postanowiła nie ukrywać miłości prezenterów, a wręcz zagrać na temacie, co spodobało się m.in. Małgorzacie Rozenek. W ostatnim czasie prowadząca "Dzień dobry TVN" Anna Kalczyńska udostępniła newsa zza oceanu, którym - być może - chciała nawiązać do związku pary TVP.
Na InstaStories Kalczyńskiej pojawiła się historia romansu prowadzących porannego format ABC "Good Morning America". Amerykańska stacja postanowiła zawiesić swoje gwiazdy za romans. Czy Kalczyńska chciała zadrwić z tego, jak do tematu romansu prowadzących podeszła Telewizja Polska?
Tymczasem u naszych kolegów z telewizji śniadaniowej za oceanem skandal! Para prezenterów porannego pasma ABC "Good Morning America" została zawieszona po tym, jak na jaw wyszedł ich romans. Władze stacji stwierdziły, że relacja romantyczna między dwoma pracownikami nie łamie regulaminu ABC, jednak z uwagi na rozpad małżeństw postanawiają zawiesić prowadzących. Para nie zamierzała się kajać publicznie i nawet żartowała na antenie z ujawnionych informacji - czytamy na profilu Kalczyńskiej.
Choć w wypowiedzi Kaczyńskiej nie pada nic wprost o związku Kurzajewskiego i Cichopek, trudno nie znaleźć analogii między dwoma sytuacjami. Uważacie, ze TVP słusznie zachowało się wobec romansu swoich prowadzących?