Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl.
Świat sztuki rządzi się swoimi prawami, jednak takiego skandalu w tym środowisku dawno nie było. Obraz Mona Lisy został zaatakowany przez mężczyznę, który w Luwrze pojawił się w przebraniu. W akcie protestu wandal podszedł do dzieła Leonarda Da Vinci i próbował zamaskować ciastem słynny uśmiech Mona Lisy. Nagranie z tego zdarzenia viraluje w sieci.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak dziś wyglądają dzieci z kultowych horrorów? Dakota Fanning robi karierę, a filmowej Samary Morgan nie poznacie
Portret Mona Lisy jest jednym z najcenniejszych dzieł na świecie. Przez lata był obiektem wielu napaści i prób kradzieży. Próbowano płótno pociąć żyletką, czy rzucano w obraz cegłą. To zmusiło zarząd Luwru do podjęcia prób chronienia dzieła. Obraz od jakiegoś czasu znajduje się za pancerną szybą, to jednak nie zniechęca śmiałków, którzy są w stanie zaryzykować wolność, dla zniszczenia dzieła.
Jak donoszą francuskie media, 29 maja w Luwrze pojawiła się starsza kobieta, która wjechała do muzeum na wózku inwalidzkim. W pewnym momencie "staruszka" podniosła się z wózka i ruszyła w stronę dzieła. Szybko się okazało, że tak naprawdę za przebraniem kobiety skrywa się mężczyzna. Z niecnym zamiarem natarł na Mona Lisę smarując po szkle ciastem. Zdaniem świadków mężczyzna próbował również rozbić pancerne szkło, by doprowadzić do jak największych zniszczeń. Natychmiast został wyprowadzony przez ochronę. Wykrzykiwał do wstrząśniętego tłumu: "Są ludzie, którzy próbują zniszczyć planetę. Pomyślcie o Ziemi, po prostu o niej pomyślcie".
Może to dla mnie po prostu zwariowane, ale mężczyzna przebrany za staruszkę wyskakuje z wózka inwalidzkiego i próbuje rozbić kuloodporne szkło, za którym jest obraz Mona Lisy. Następnie rozsmarowuje ciasto na szkle i rzuca różami wszędzie, zanim zostanie zaatakowany przez ochronę - zrelacjonował całą sytuację na Twitterze jeden ze świadków zdarzenia.
Okazało się, że wandal jest aktywistą klimatycznym, jednak jego motyw nie jest jeszcze znany. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony,