• Link został skopiowany

Odpadł z "Afryka Express", a potem wypalił takie słowa. Internauci nie kryją oburzenia

"Afryka Express" wywołała w widzach po raz kolejny skrajne emocje. Tym razem w centrum zainteresowania znalazł się Izu Ugonoh oraz słowa, które wypowiedział w programie.
Izu i Antonina Ugonoh, Edyta Zając i Michał Mikołajczak
Fot. Instagram.com/afrykaexpress.tvn

"Afryka Express" powoli się rozkręca. W trzecim odcinku show musieliśmy pożegnać się z kolejną parą, a rywalizacja pomiędzy resztą uczestników staje się coraz bardziej zacięta. W mediach społecznościowych internauci zwrócili jednak uwagę przede wszystkim na słowa, które pod koniec epizodu wypowiedział przed kamerą Izu Ugonoh. 

Zobacz wideo Izu i Antonina o mrożącej krew w żyłach sytuacji w Afryka Express!

"Afryka Express" zaskakuje. Internauci nie mogli przejść obojętnie obok słów Izu Ugonoha

Jak wspominaliśmy, w trzecim odcinku z show pożegnał się kolejny duet. Tym razem padło na Antoninę i Izu Ugonoha, którzy w zadaniu dogrywkowym przegrali z Edytą Zając i Michałem Mikołajczakiem. Żegnając się z programem, Izu nie krył rozgoryczenia i smutku. Przed kamerą wypalił nagle zaskakujące słowa. - Nie chciałem przegrać z Michałem, bo nie lubię tego typa - powiedział sportowiec. To właśnie ten komentarz wywołał burzę w mediach społecznościowych. Internauci byli oburzeni wypowiedzią Izu.

"Pycha kroczy przed upadkiem...", "Strasznie słaba wypowiedź. Aż nieprzyjemnie się na to patrzyło. I ta pogarda w głosie Izu", "Można kogoś nie lubić, ale takie słowa? Bardzo dobrze, że odpadli", "No i pozostał niesmak po ostatnich wypowiedziach", "Nie spodziewałam się takich słów od Izu, myślałam że to spoko wyluzowany gość" - możemy przeczytać pośród wpisów użytkowników. 

Uczestnicy "Afryka Express" musieli spróbować przysmaków z Tanzanii. Byli w szoku

Wyzwania w minionym odcinku okazały się przy tym dość wymagające. W pierwszej kolejności uczestnicy musieli wypić fermentowany napój z hibiskusa. Wyzwanie dla niektórych z okazało się zbyt trudne. Uczestnicy nie kryli, że napój przyprawił ich o mdłości. Niektórzy zaczęli nawet wymiotować. Nie było to jedyne zadanie związane z jedzeniem i piciem w tym epizodzie. Pod koniec wyścigu, gdy pary znalazły się na targu, przygotowano im do zjedzenia lokalny, kulinarny przysmak - smażone owady. Ponownie ten egzotyczny przysmak nie przypadł do gustu wszystkim. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: