Za nami pierwszy odcinek nowej edycji "Tańca z gwiazdami", który wywołał ogromne emocje wśród widzów. Jedną z uczestniczek kolejnej odsłony show jest Barbara Bursztynowicz. Aktorka, która po 27 latach podjęła decyzje o odejściu z "Klanu", zdecydowała się na udział w programie, bo chciała spróbować czegoś zupełnie nowego. Pierwszym tańcem, w jakim się sprawdziła, był walc angielski. Występ aktorki na parkiecie zachwycił i wzruszył publiczność do łez. Nie wszystkim przypadł jednak do gustu, bo Iwona Pavlović była wyjątkowo surowa i przyznała parze najniższe noty. Teraz występ gwiazdy oceniła Dorota Naruszewicz, która przez lata w "Klanie" wcielała się w rolę córki bohaterki granej przez Bursztynowicz.
Występ Barbary Bursztynowicz w "Tańcu z gwiazdami" był wyjątkowy. Aktorka zatańczyła w duecie z Michałem Kassinem do utworu "Życie jest nowelą", co było idealnym podsumowaniem pożegnania aktorki z serialem "Klan". Zarówno publiczność, jak i jurorzy byli wzruszeni do łez. Iwona Pavlović również nie kryła zachwytu, ale w kwestii profesjonalnej oceny tańca pozostała wierna swoim zasadom i nie kierowała się osobistą sympatią. Barbara Bursztynowicz podkreśliła, że rozumie takie podejście. "Walc angielski nie jest łatwy, tak się tylko wydaje. To były moje pierwsze koty za płoty. Michał bardzo się starał i egzekwował ode mnie, a ja byłam bardzo onieśmielona na początku. Ja tutaj nie mam nic do powiedzenia. Pani Iwona jest fachowcem w swojej dziedzinie i ocenia konsekwentnie błędy" - powiedziała w rozmowie z serwisem Pomponik. Teraz do występu aktorki postanowiła odnieść się Dorota Naruszewicz, która w "Klanie" grała Beatę Borecką. Udostępniła na Instagramie relację z fragmentem "Tańca z gwiazdami" i dodała krótki komentarz od siebie.
Basiu, popłakałam się. Jesteś cudowna
- podsumowała wzruszona Naruszewicz.
W materiale "Tańca z gwiazdami", który wyemitowano jeszcze przed występem Barbary Bursztynowicz, aktorka poruszyła kwestię tego, jak dojrzałe kobiety postrzegane są w naszym społeczeństwie. "Mam wrażenie, że kobiety 60+, a 70+ na pewno, są spychane na margines. Są takie przezroczyste, że ich nie widać. I ja też to odczuwam. Ale tak wcale nie musi być, że my jesteśmy już nikomu niepotrzebne. My przecież mamy coś jeszcze do powiedzenia, my się czujemy w środku bardzo jeszcze młode. Nie chce być przezroczysta, nie chcę być niewidzialna. Chcę być dostrzeżona, piękna, kolorowa" - powiedziała. Do tych słów odniosła się m.in. Iwona Pavlović. "Ta wypowiedź o przezroczystości, żeby gdzieś została, bo nie mamy uważności na ludzi po prostu. To było niesamowicie piękne, wzruszające. (...) Życzę ci Basiu, żebyś została w każdym odcinku, potrzebujemy cię do końca i życzę ci, żebyś wygrała ten program, ponieważ jesteś cudowną osobowością" - podsumowała jurorka.
Iglesias i Kurnikowa powitali na świecie czwarte dziecko. Do sieci trafił uroczy kadr
Bogdan Rymanowski znika z "Gościa Wydarzeń". Oficjalnie potwierdził doniesienia
Thomas Anders ma specjalne wymagania. Organizatorzy sylwestra Polsatu osłupieli
Maciej Misztal nie żyje. "Dzisiejszy poranek zmiótł nas z nóg"
Świąteczne grafiki Damięckiej poruszyły internautów. "Jak ty to robisz? Zawsze w punkt"
Gilon przerwała milczenie na temat Miszczaka. "W emocjach człowiek mówi różne głupoty"
Wieczór pełen wrażeń. Kate i William zadali szyku. Spójrzcie na suknię księżnej
Najgorszy sezon "Rolnik szuka żony"? Widzowie krytykują, oliwy do ognia dolał były uczestnik. "Oszuści i manipulatorzy"
Zaskakujące wyznanie Heleny Englert o ojcu. Ujawniła jego wstydliwy sekret