Adam Babiuch dołączył do "Sanatorium miłości" w miejsce Edmunda Lechowicza w siódmej edycji show TVP. Kuracjusz nie kryje, że jego relacja z religią mocno się zmieniła. Choć w młodości był mocno związany z Kościołem - do tego stopnia, że sakramentu bierzmowania udzielał mu sam Karol Wojtyła - dziś podąża zupełnie inną duchową ścieżką.
W najnowszym wywiadzie mężczyzna wrócił wspomnieniami do czasów, gdy przed laty, jak reszta jego rodziny, był bardzo wierzący. Opowiedział o sytuacji bierzmowania, które otrzymał od przyszłego papieża. - Mój rodzinny Olkusz należał do krakowskiej kurii. A akurat biskupem był tam Wojtyła. Wtedy był mi zupełnie nieznany. Gdy został papieżem, przypomniała mi się jego twarz. Pamiętam, był wtedy bardzo energiczny. Tak szybciutko nas wszystkich poświęcił olejami, namaścił - wspomina duchownego z czasów sprzed jego pontyfikatu.
Jednak jak zaznacza Adam, tamte doświadczenia nie wystarczyły, by zachować wierność instytucji. Po latach zdecydował się oficjalnie ją opuścić. - Ja się wypisałem z Kościoła, żeby już nie mieć kontaktów nawet na papierze. Kilka lat temu dokonałem apostazji i wcale nie dlatego, że duchowni grzeszą, o czym słychać w mediach na okrągło, bo nie obchodzą mnie ich grzechy. Kościół po prostu nie spełnia już moich potrzeb. Przerażają mnie nawet malowidła kościelne, te umartwione dusze, umartwieni ludzie... - przyznał.
W dalszej części wywiadu Adam Babiuch zdecydował się na szczere wyznanie. Uczestnik "Sanatorium miłości" nie ukrywa, że pomimo swojej decyzji o apostazji, nie zrezygnował z wiary w Boga. Ten nadal stanowi ważną cześć jego życia. - Doszedłem do wniosku, że każda religia potrzebuje takiego samego wyznawcy: pokornego tu na ziemi, bojącego się kary bożej - wyjawił. W jego filozofii nie ma już miejsca na strach przed karą czy pokorę wymuszoną przez instytucje. Jest za to na osobistą relację z Bogiem. - Wyleczyłem się z tego, zacząłem budować własne poznanie Boga i doszedłem do wniosku, że Boga mam w sobie, autentycznie. Jak mówią, że jestem dzieckiem Bożym, to ja mówię, że mam Boga w sobie, a więc muszę o Niego w sobie dbać. (...) Już nie muszę wierzyć w Boga, bo dla mnie Bóg jest faktem. Wierzyć to można rabinowi, księdzu czy pastorowi, choć ja nie muszę im wierzyć. (...) Jestem cząstką boskiego stworzenia i mam duszę, którą nabywam z pierwszym oddechem życia i tracę ją z ostatnim oddechem - podsumował Adam.
Uciekła z planu filmu Wajdy. Potem przylgnęła do niej łatka "królowej rozbieranych scen"
Lubomirscy na spotkaniu z Bachledą-Curuś i Lesz. Spójrzcie na sukienkę hrabianki
Iglesias i Kurnikowa pierwszy raz pokazali wszystkie dzieci. Takiego kadru jeszcze u nich nie było
Anthony Hopkins obchodzi ważną rocznicę. "50 lat temu ten koszmar się skończył"
George Clooney i jego bliscy zostali obywatelami Francji. Aktor mówił otwarcie o powodach
Grała małą Bożenkę w "Klanie" i nagle zniknęła z ekranu. Dziś ma zupełnie inne życie
W tym domu wychowała się Lewandowska. Pokazała, jak mieszka jej mama
Mocne słowa Bogdana Trojanka po romskim ślubie Viki Gabor. "To jest bardzo bolesne"
Małgorzata Foremniak pokochała życie na wsi. Ma dom przerobiony ze stodoły