"Sanatorium miłości" to uwielbiany przez widzów program. Autorski format TVP okazał się prawdziwym hitem. Obecnie na antenie telewizyjnej Jedynki możemy śledzić siódmą odsłonę randkowego show dla seniorów. Uczestnicy jak zwykle dostarczają widzom wielu emocji. Ostatnio uwagę skupiali na sobie głównie Anna i Edmund. Seniorka odrzuciła zaloty kolegi z programu, co zapoczątkowało ogromną awanturę. Czy w siódmym odcinku ta dwójka nadal się nie pogodziła?
Siódmy sezon "Sanatorium miłości" powoli zbliża się do końca. W ostatnim odcinku Ela i Bogdan udali się na wspólną wizytę w komorze hiperbarycznej. Seniorzy znakomicie czuli się w swoim towarzystwie. Później kuracjuszy odwiedziła DJ Wika, która rozkręciła imprezę. Uczestnicy spontanicznie wskoczyli do basenu, gdzie beztrosko pluskali się w rytmie muzyki. Anna i Zdzisław wyraźnie mieli się ku sobie. Nie umknęło to uwadze Edmunda, który jednak nie miał żalu do kolegi z pokoju.
Jestem zadowolony, że tak się fajnie bawicie (...) Obiecuje ci, że przyjadę do ciebie i zagram ci na weselu
- zadeklarował. Ela natomiast stwierdziła, że Anna wpadła w oko Stanleyowi. Senior wydaje się jednak zainteresowany jedynie Ulą, z którą udał się na randkę. Kuracjusze nie szczędzili sobie czułości. - Jesteś moim światem - powiedział do wybranki uczestnik.
Po południu Marta Manowska zafundowała kuracjuszom atrakcję, która zapewniła im sporo adrenaliny - przelot miniaturowym samolotem nad mazurskimi jeziorami. Ela i Bogdan odmówili jednak uczestnictwa w rozrywce. - Ja na śmierć nie jestem gotowy i nie chcę ryzykować - stwierdził senior. Późnej prezenterka poinformowała uczestników, że kuracjuszką odcinka została Anna, która zdecydowała się zabrać na randkę Zdzisława. Senior był wyraźnie zachwycony koleżanką z programu. Ona stwierdziła jednak, że może mu zaproponować jedynie przyjaźń. Okazało się też, że Edmund wcale nie zniósł tak dobrze flirtów Anny i Zdzisława. Senior postanowił opuścić "Sanatorium miłości". - Wycofuję się po sportowemu - stwierdził. Zapewnił też, że kibicuje koledze z pokoju w walce o serce Ani.