Nadchodzący sezon telewizyjny zapowiada się naprawdę ekscytująco. Wszystko za sprawą wielkich powrotów gwiazd na ekrany popularnych formatów. Chwilę temu Agnieszka Kaczorowska ogłosiła, że po sześciu latach wraca do "Tańca z gwiazdami" w roli trenerki. Teraz Marcin Hakiel potwierdził, że i jego będziemy mieli okazję śledzić w telewizji wraz z nadejściem marca 2025.
Marcin Hakiel jest związany z telewizją od wielu lat. Widzowie najbardziej kojarzą go jednak z "Tańcem z gwiazdami", w którym jako choreograf zadebiutował w 2005 roku. Teraz tancerz podjął się wyzwania i już wkrótce sprawdzi się w zupełnie innej tematyce niż dotychczas. 2 marca na antenie TTV zostanie wyemitowany pierwszy odcinek formatu "Back to school. Prawdziwy egzamin". Dziesięcioro dorosłych uczestników, posiadających dzieci w wieku szkolnym, ponownie stawią czoła nauce w szkole podstawowej. Do informacji o tym, że jednym z uczestników programu będzie Hakiel, dotarła Plejada. "Marcin wraca do szkoły z sentymentem i pozytywnym nastawieniem, gotów na wyzwania w szkolnej ławce" - wyznał informator portalu, dodając, że tancerz w czasach szkolnych "wyróżniał się jako uczeń sumienny, ale też bardzo zapracowany - godziny spędzane na treningach tanecznych często kolidowały z lekcjami, co nie zawsze spotykało się z wyrozumiałością nauczycieli" - czytamy.
Razem z Hakielem w szkolnym pojedynku mają się zmierzyć także Iza Zeiske, Malwina Bakalarz, Rozalia Roszyk, Melka Kowal, Klaudia Dziuk, Mateusz Ławniczuk, Tomasz "Titus" Pukacki, Grzegorz Collins, a także Paprodziad, czyli Włodek Dembowski.
PRZECZYTAJ TEŻ: Polsat przejmuje randkowy program TVP. Już ogłoszono casting
W marcu 2025 wystartuje drugi sezon "Back to school. Prawdziwy egzamin". W pierwszej edycji programu wzięła udział m.in. Agnieszka Kotońska, gwiazda "Googlebox". Jej refleksje po godzinach spędzonych w szkolnej ławce były raczej gorzkie. - Jestem wrakiem człowieka. Ten eksperyment, w którym wzięłam udział, nie był łatwym eksperymentem. (...) Powrót do szkoły był dla mnie bardzo ciężki, dlatego, że ja już teraz zajmuję się zupełnie czymś innym - przyznała Kotońska w rozmowie z "Party". Zdradziła także, co sprawiło jej największe problemy. - Twierdzenie Pitagorasa czy tablica Mendelejewa zawsze były dla mnie udręką (...). Ułamki, całki, te wszystkie inne rzeczy... To zawsze mi kulawo szło i to było widoczne również w tym eksperymencie - tłumaczyła.