Katarzyna Cichopek po nagłym zakończeniu współpracy ze śniadaniówką TVP znalazła bezpieczną przestrzeń w Polsacie. Była prawdziwą gwiazdą tego roku w stacji. Nie dość, że wspólnie z ukochanym prowadzi "halo tu polsat", to dostała jeszcze własny program. Show nie spodobał się jednak widzom. Władze stacji nie mają dla Cichopek dobrych wieści.
Katarzyna Cichopek ponownie zasiliła szeregi Polsatu. Wcześniej pracowała dla stacji ponad dekadę temu Jak się jednak okazuje, jej show "Moja mama i twój tata" nie sprostał oczekiwaniom widzów i okazał się klapom. Podjęto decyzję, że program spadnie z anteny. Jego średnia oglądalność wynosiła ok. 375 tysięcy widzów, co nie zadowalało władz stacji. - Szefostwo było zdziwione, bo wydawało się, że dzięki Kasi, o której dużo się pisze i mówi, program będzie miał dużo wyższe wyniki. A te były niestety poniżej oczekiwań. Tym bardziej że gościnnie pojawiał się tam Maciek i było dzięki nim kilka smaczków. Okazało się, że bardziej opłacalne byłoby emitowanie w tym paśmie filmów - powiedział informator Pudelka.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Górniak nie wytrzymała! Sceny na lotnisku i hotel VIP. Pojednanie ze Steczkowską odwołane
Wielu jest ciekawych, jakie gwiazdy są w rzeczywistości, gdy zgasną kamery. Katarzyna Cichopek zalicza się do tych prezenterek, które rzadko zaliczają wpadki i kojarzą się przede wszystkim z pozytywnym nastawieniem. Ciekawość widzów w tej kwestii postanowiła zaspokoić jedna z uczestniczek programu "Moja mama i twój tata". Okazuje się, że Katarzyna Cichopek, która na ekranie zawsze jest uśmiechnięta i żywiołowa, w rzeczywistości jest taka sama. Anna nie kryła zachwytu nad prezenterką, którą spotykała przez jakiś czas na planie randkowego programu. "Taka dobra, ciepła istotka. Taka iskierka, która do nas wpada, mówi 'dzień dobry wszystkim' i już cała aura jest inna, już jest fajnie, kolorowo" - wyznała w rozmowie z portalem Party.pl.