Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie TVN. Chodzi o słowa o Andrzeju Dudzie

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zainteresowała się wypowiedzią jednego z dziennikarzy TVN24. Chodziło o nawiązanie do Andrzeja Dudy. Jest decyzja w tej sprawie.

W Polsce sprawy światopoglądowe są często powodem do sporów, co szczególnie można zobaczyć w polityce. Niedawno rozgorzała dyskusja na temat tabletki "dzień po". Andrzej Duda zdecydował się zawetować ustawę. Na antenie TVN24 padły mocne słowa, nawiązujące do współżycia nastolatki z prezydentem, na co zareagowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Czy zdecydowali się ukarać dziennikarza?

Zobacz wideo Katarzyna Dowbor o potencjalnym starcie Gawryluk w wyborach prezydenckich

Jest decyzja KRRiT w sprawie dziennikarza TVN24. Będzie kara?

W całej sytuacji chodzi o kwietniowe słowa Rafała Wojdy, który na co dzień jest dziennikarzem TVN24 i prowadzi program "Wstajesz i wiesz". W pewnym momencie w studiu pojawił się Konrad Piasecki, który jest gospodarzem "Rozmowa Piaseckiego". Panowie wdali się w dyskusję o tabletce 'dzień po'. W pewnym momencie Wojda postanowił nawiązać do Andrzeja Dudy, który zawetował ustawę związaną z awaryjną antykoncepcją, używając mocno przerysowanego przykładu. - Otóż pan prezydent, mógłby spokojnie współżyć z 15-latką, natomiast ta sama 15-latka o zgodę na tabletkę 'dzień po' musiałaby już prosić rodziców - stwierdził na antenie, co szybko przerwał Piasecki: - Nie szedłbym tak daleko w porównaniach - uznał.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zainteresowała się wypowiedzią dziennikarza. Wszczęto postępowanie wobec spółki. Jak przekazał portal wirtualnemedia.pl, przeanalizowano sprawę i nie zdecydowano się na ukaranie Rafała Wojdy. "Przewodniczący KRRiT skierował do nadawcy pismo upominające" - poinformowała serwis Teresa Brykczyńska, rzeczniczka rady. 

To nie pierwszy raz, gdy KRRiT przygląda się działaniom TVN 

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji już kilkukrotnie przyglądała się działaniom TVN i decydowała się nałożyć na stację karę. Szef rady Maciej Świrski postanowił ukarać nadawcę za reportaż "Bielmo. Franciszkańska 3" Marcina Gutowskiego. Władze stacji odwołały się od nałożonej grzywny, która wynosiła 550 tysięcy złotych. Podobnie było w przypadku grzywny za przerwanie "Faktów" pasmem reklamowym. Wówczas kara wynosiła 80 tysięcy złotych i ponownie TVN zdecydował się odwołać od decyzji KRRiT. 

Studio TVN24 podczas programu Fakty
Studio TVN24 podczas programu Fakty Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl / Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Więcej o: