18 maja na antenie stacji TVN wyemitowano finał 15. edycji programu "Mam talent!". Program wygrał 14-letni Bartek, który podbił serca jurorów i widzów. Przypomnijmy, że swoim pierwszym występem w show nastolatek zachwycił zwłaszcza Agnieszkę Chylińską. Gwiazda rozczulona piosenką wykonaną przez Bartka nie kryła łez. 14-latek zadedykował bowiem utwór ukochanej mamie, która wspiera go na każdym etapie życia. - Wiesz, co myślę, że ja też bym chciała tak zaśpiewać mojej mamie, wiesz - wyznała ocierając łzy, po czym wstała i z impetem wcisnęła złoty przycisk. Tym samym zagwarantowała Bartkowi pewne miejsce w półfinale. - Jesteś genialny, wiesz, rozwaliłeś mnie. Wszystkiego dobrego ci życzę. (...) Dziękuję ci bardzo. Zaje***ty jesteś - powiedziała, przytulając Bartka (tu możecie obejrzeć wspomniany występ 14-latka) Chłopiec wygrał program, ale niestety teraz musi mierzyć się z hejtem. Tym razem po jego stronie stanął inny juror show - Marcin Prokop.
Bartek długo nie nacieszył się wygraną "Mam talent!". Niebawem po tym, jak ogłoszono, że to on zajął pierwsze miejsce i otrzymał główną nagrodę, czyli 300 tys. złotych, w sieci pojawiły się złośliwe i hejterskie komentarze. "Ta wygrana to ujma dla ludzi z talentem, żenada", "Największe nieporozumienie w historii tego programu. Chłopak fajny, śpiewający o mamie, grający na emocjach, ale prawdziwe talenty były w tym programie na pewno inne", "Chłopak, który zrobił tekst w trzy dni vs. facet, który trenuje całe swoje życie" - pisali. Pojawiły się nawet zarzuty, że finał rzekomo był ustawiony.
Teraz w obronie 14-latka stanął Marcin Prokop. W rozmowie z Pudelkiem podkreślił, że to widzowie zadecydowali o tym, że nastolatek wygrał show. Zdobył dwa razy więcej głosów niż Filip Drogos, który zajął drugie miejsce na podium, a który trenuje pole dance.
Bartek uzyskał dwa razy więcej głosów od widzów niż kolejny uczestnik, więc ci, którzy go krytykują, tak naprawdę uderzają w wolę tysięcy ludzi. Bzdurą są sugestie, że głosowanie jest ustawione
- grzmiał Prokop. Juror w rozmowie z portalem apelował także do internautów, by pozwolili nastolatkowi cieszyć się sukcesem. Przypomniał też, że w programach typu talent show liczą się nie tylko umiejętności, ale też emocje, jakie budzą w widzach uczestnicy.
Pozwólmy mu cieszyć się sukcesem, trzymajmy za niego kciuki i pamiętajmy o tym, że "Mam talent!" to przede wszystkim zabawa, rozrywka, program o niezwykłych umiejętnościach, ale też o emocjach i poruszających historiach, a nie sport olimpijski, gdzie decydują jakieś standaryzowane, rygorystyczne kryteria.
Mama Bartka, która towarzyszyła mu za kulisami programu, w rozmowie Plejadą przyznała, że bardzo przeżywa to, że na jej syna spadła fala hejtu. "Złośliwość ludzka nie zna granic, bo według mnie ktoś nie wie nic, a takie głupoty pisze i ubliża. Kazano nam tego nie czytać, ale zrobiło mi się przykro, jak ktoś zwyzywał mnie od różnych" - powiedziała pani Iwona. Kobieta dodała też, że nagła rozpoznawalność jest dla niej bardzo stresująca. "Jesteśmy skromną rodziną. Bartek jest młody, młodzież inaczej to odbiera. Dla mnie to jest straszne, stresujące i cieszę się jego szczęściem, a zarazem obawiam się wyjść na ulicę. Muszę mieć oczy dookoła głowy, mam wrażenie, że każdy się na mnie patrzy. Zauważają mnie i gratulują mi. To dla mnie stresujące, ale też przysparza radości" - powiedziała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Polak zrobił zdjęcie Dodzie w samolocie. Piosenkarka nie wytrzymała. "Ile za to dostałeś?"
Burza wokół kampanii dla dzieci ze Stiflerem. MEN musiało interweniować
Fan poprosił Kubę Badacha o "pożyczenie kasy". Odpowiedź muzyka rozbraja
Prawnik Smaszcz zabrał głos po rozprawie. Wiadomo, co ustalono
Widzowie "Milionerów" w szoku po zachowaniu Urbańskiego. Stencel z "Koła fortuny" mówi o "podtapianiu" uczestnika
Holtz wzburzona dodatkowym wolnym w poradni. "Czekał półtora roku". Wyjaśnienie placówki zaskakuje
Co oznaczają tatuaże na palcach Huberta Urbańskiego? Spostrzegawcza osoba widzi od razu
Nowe zdjęcie pary prezydenckiej wywołało poruszenie. Spójrzcie na... palce Karola Nawrockiego
13 listopada o godz. 13 Hołownia na ostatniej konferencji. Ekspertka nie ma złudzeń. Tak go oceniła