"Milionerzy" to znany teleturniej telewizyjny, który pierwszy raz został wyemitowany w Polsce w 1999 roku. Prowadzącym format jest Hubert Urbański. W ostatnim odcinku „Milionerów" nie brakowało emocji. Pan Przemysław Tosza z Bytomia całkiem nieźle sobie poradził. Postanowił jednak zrezygnować z gry i wyszedł ze studia z kwotą 20 tysięcy złotych. A co działo się w najnowszym odcinku? Emocji również nie brakowało. Sami zobaczcie.
W 743. odcinku "Milionerów" wystąpił Adam Kowalski, który na co dzień mieszka w Warszawie. Uczestnik pracuje jako programista i wyjawił, że przyszedł do programu po to, aby dobrze się zabawić. Pan Adam dobrze radził sobie w grze aż do pytania za dziesięć tysięcy złotych - Mniej tajemniczy i elegancki synonim elukubracji to - mówił Urbański. Uczestnik miał do wyboru cztery opcje:
A. wydzieliny
B. wypociny
C. wymyśliny
D. zestrupiny
Uczestnik nie ukrywał, że pytanie było dla niego trudne. - Koła się przydadzą na później - powiedział i postanowił zaryzykować. Uczestnik wybrał odpowiedź D. Niestety to był błąd i zakończył swoją przygodę z programem.
Później grę rozpoczął technik i elektryk, Konrad Biela. Uczestnik od początku wykazywał się wiedzą i świetnie radził sobie z pytaniami. Zaskakująco szybko na nie odpowiadał. Pan Konrad dobrnął do pytania za 40 tysięcy złotych. - Europejski Bank Centralny ma swoją siedzibę - wyczytał Hubert Urbański. Uczestnik miał do wyboru cztery opcje.
A. we Frankfurcie nad Odrą
B. we Frankfurcie nad Menem
C. w Strasburgu
D. w Brukseli
Uczestnik nie był pewien, więc poprosił o koło ratunkowe. Wybrał pomoc publiczności, która zadecydowała, że poprawna jest odpowiedź B. Uczestnik zdał się na decyzję osób zebranych w studiu. Dobrze zrobił, bo odpowiedź okazała się poprawna, a pan Konrad powalczy o większą kwotę w następnym odcinku. Zdjęcia z "Milionerów znajdziecie w galerii na górze strony.
Jakiś czas temu Tomasz Boruch wygrał "Milionerów". Uczestnik wyjawił, na co przeznaczy nagrodę. Miał także pewien apel. - Chciałbym spłacić kredyt na mieszkanie, który ostatnio wziąłem. Jakąś część chciałbym też przeznaczyć na zwierzaki albo ze schronisk, albo chore, ponieważ jako lekarz weterynarii kocham zwierzaki. Chciałbym też zaapelować do państwa, żebyście adoptowali niechciane zwierzaki, a nie kupowali rasowe - powiedział w "Dzień dobry TVN". ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Pytanie o polskiego konstruktora zaskoczyło pana Macieja. Zagrał odważnie