• Link został skopiowany

Afera w finale "Sanatorium miłości". Padły gorzkie słowa. "Andrzej jest konfabulantem". Później polały się łzy

Za nami finał "Sanatorium miłości". W ostatnim odcinku programu widzowie mieli okazję poznać Króla i Królową Turnusu. Zobaczcie, parę, która triumfowała tego wieczoru. Nie obyło się też bez małej afery.
'Sanatorium miłości'. W finale padło ważne wyznanie. To on został Królem. 'Byłem w szoku'
'Sanatorium miłości'. W finale padło ważne wyznanie. To on został Królem. 'Byłem w szoku'; fot. mat. prasowe

Wielki finał "Sanatorium miłości" już za nami. Na ten moment widzowie w napięciu czekali już od kilku tygodni. W ostatnim odcinku matrymonialnego show TVP1 nie brakowało niespodzianek, wzruszeń i poważnych deklaracji. Produkcja doskonale wiedziała, jak do samego końca utrzymać napięcie. Już wiadomo, kto tym razem podczas finałowego balu został Królową i Królem Turnusu. Komu kibicowaliście? Sprawdźcie, czy wasze przewidywania się potwierdziły. 

Zobacz wideo Wielka miłość po "Sanatorium Miłości"! Już tego nie ukrywają

"Sanatorium miłości". Oto Królowa i Król Turnusu. "Jak to usłyszałem, to po prostu byłem w szoku"

W ostatnim odcinku "Sanatorium miłości" odbył się wielki bal, na który uczestnicy udali się w odświętnych strojach limuzynami. Na moment przed finałową zabawą mieli okazję podsumować wspólnie spędzony czas i podzielić się wrażeniami dotyczącymi turnusu. Uczestnicy wspominali, że dzięki udziałowi w programie otworzyli się na miłość i uporali się z traumami przeszłości. Doszło też do niespodziewanej sytuacji. Andrzej rozpływał się przed pozostałymi uczestnikami nad pocałunkiem z Teodozją. Uczestniczka była w szoku. Jak podkreśliła, do niczego takiego nie doszło i była zażenowana słowami Andrzeja. Według niej była to perfidna zemsta, za to, że wcześniej odrzuciła uczestnika i nie chciała pójść z nim na bal. 

Andrzej jest konfabulantem. Wymyśla i mówi nieprawdę. Przyjaźń, która się we mnie zrodziła, okazała się złudna i nieprawdziwa

- podkreśliła oburzona Teodozja.

'Sanatorium miłośći'. Finał
'Sanatorium miłośći'. Finałfot. mat. prasowe

Podczas balu ogłoszono najważniejszą wiadomość. Marta Manowska zrobiła to w obecności gościa specjalnego - Rafała Brzozowskiego. To już oficjalne, Królową Turnusu szóstej edycji "Sanatorium miłości" została Maria. Kuracjuszka była bardzo zaskoczona takim obrotem spraw. Podekscytowana wyznała, że jest niezwykle wdzięczna, że tak ją doceniono. - Nigdy nie przypuszczałam, że zostanę Królową. Szczęśliwa jestem, że docenili mnie wszyscy i że mogłam dać tyle ciepła oraz miłości wszystkim innym - podkreśliła wzruszona Maria. Na fotelu obok niej zasiadł Król Turnusu, którym został Stanisław. Uczestnik zupełnie się tego nie spodziewał. Był wręcz przekonany, że to jeden z jego kolegów zostanie koronowany. 

Jak to usłyszałem, to po prostu byłem w szoku. Ja myślałem, że kto inny zostanie wybrany, a tu proszę taka niespodzianka

- wyznał Stanisław. Podczas balu uczestników formatu zaskoczyła obecność gościa specjalnego, uczestniczki, która na własne życzenie zrezygnowała z udziału w programie. Maria Luiza usiadła przy stole obok Stasia i Gosi, co zaniepokoiło drugą z kuracjuszek. Gosia już wcześniej podkreślała, że jest gotowa na poważną relację ze Stasiem i chciała rozwijać tę znajomość. Jak zareagowała na obecność konkurentki? Minę miała nietęgą, ale Stanisław szybko pokazał jej, że to właśnie na niej jest skupiony i tym samym rozwiał wszelkie wątpliwości. Zabawa była tak udana, że Teodozja pod koniec balu przyznała, że wybacza Andrzejowi. Zdjęcia uczestników "Sanatorium miłości" z balu możecie znaleźć w naszej galerii na górze strony. Zobaczcie, jak kuracjuszki ubrały się na ten wyjątkowy wieczór.

'Sanatorium miłości'. Odcinek finałowy
'Sanatorium miłości'. Odcinek finałowyfot. mat. prasowe

"Sanatorium miłości". Janina zdobyła się na odważne wyznanie. "Marzy mi się też, aby iskrzyła się u mnie obrączka"

W ostatnim odcinku "Sanatorium miłości" Tadeusz i Janinka wybrali się na wyjątkowo randkę. Tadeusz zaprosił kuracjuszkę na przejażdżkę dorożką po Krynicy. Para miała okazję zobaczyć miejsca, gdzie rozwijała się ich relacja. Sentymentalna podróż skłoniła Janinkę do odważnych wyznań. Kuracjuszka wyznała Tadeuszowi, że chciałaby zobaczyć na swoim palcu obrączkę.

Krynica nas złączyła, to będzie nasze miasto. Pamiętasz ten plac, gdzie się poznaliśmy? To była pierwsza taka randka, podczas której trzymałam cię za rękę. Chciałabym, żeby tutaj w Krynicy odbyła się nasza przysięga. Marzy mi się też, aby iskrzyła się u mnie obrączka

- wyznała uczestniczka. W szczerej rozmowie z Martą Manowską Tadeusz wyznał, że miał kiedyś złamane serce, ale dzięki udziałowi w programie potrafił się odbudować i znowu otworzyć na miłość. Podkreślił, że jest gotowy zamieszkać z Janiną i to właśnie dzięki niej uwierzył w miłość. - Chciałbym być kochany i kochać, albo odwrotnie - kochać i być kochanym - wyzna; w rozmowie z gospodynią programu. Jeszcze pod koniec odcinka Janina przyznała, że miała wątpliwości co do zaangażowania Tadeusza, bo nie wykazywał żadnej inicjatywy, aby ich relacja się rozwinęła. Tadeusz stanął na wysokości zadania i zaprosił Janinę do siebie i zadeklarował, że będą razem budować przyszłość. 

'Sanatorium miłości'. Janina i Tadeusz
'Sanatorium miłości'. Janina i Tadeuszfot. mat. prasowe

Finał programu był pełen wzruszeń. Marta Manowska ze łzami w oczach pożegnała się na dworcu z uczestnikami. Po ich odjeździe na prowadzącą czekała niespodzianka - filmik z ciepłymi słowami od uczestników. Aż trudno było powstrzymać łzy. Manowska nawet nie próbowała tego robić. 

Więcej o: