Malwina Wędzikowska to z całą pewnością jedna z najbarwniejszych postaci w świecie polskiego show-biznesu. Prowadząca program "The Traitors. Zdrajcy" zjednała sobie całkiem sporą rzeszę fanów już jakiś czas temu. Dała się poznać szerszej publiczności w show telewizji TTV, jako ekspertka od wizerunku. Trzeba przyznać, że Wędzikowska często wybiera wyjątkowo odważne i zgodne z aktualnymi trendami stylizacje. Niestety w dniu premiery programu spotkała się z wyjątkowo nieprzyjemną sytuacją. Z pudełka stylistki zniknęła cenna biżuteria.
Nieprzyjemne zajście pokryło się z datą premiery programu "The Traitors. Zdrajcy". To właśnie wtedy prowadząca zauważyła, że coś jest nie tak. Po zajrzeniu do pudełka okazało się, że brakuje w nim kilku wartościowych drobiazgów. Z kolekcji Wędzikowskiej zniknęła między innymi bransoletka Chanel o wartości ponad 9 500 złotych oraz kolczyki Vivienne Westwood wyceniane na około 1000 zł. To niejedyne rzeczy, które zostały ukradzione. Łączne straty szacuje się na około 30 tysięcy złotych.
Informację o kradzieży potwierdziła sama zainteresowana. Wbrew pozorom to nie biżuteria z logo wielkich domów mody była dla niej najcenniejsza. Wędzikowska wyjawiła, co z zawartości pudełka było dla niej najbardziej wartościowe.
- Niestety, muszę potwierdzić te informacje. W dniu premiery programu "The Traitors. Zdrajcy" zostałam okradziona z biżuterii, którą kolekcjonuję od lat. Były to unikaty. O dziwo sprawca zostawił w pudełku najbardziej wartościową rzecz, którą zaprojektowała dla mnie moja mama - przekazała Malwina Wędzikowska w rozmowie z portalem Pudelek.pl. - Złodziej wyjął z pudełek kosztowności, pozostawiając na nich odciski palców i swoje DNA. Trwa śledztwo w tej sprawie. Mam nadzieję, że dzięki sprawnej pracy policji złodziej wkrótce zostanie zatrzymany - dodała w dalszej części wypowiedzi stylistka.