Już na wiosnę na antenę TVP wraca niekwestionowany hit, czyli "Sanatorium miłości". Randkowe show doczekało się już sześciu edycji. Nowa odsłona programu kręcona była tym razem w nowym miejscu, Krynicy-Zdroju. Już na początku października 2023 roku prowadząca Marta Manowska z radością poinformowała, że zakończono nagrania, ale nie wyjawiła żadnych szczegółów. Produkcja show już zabrała się za promocję i aby zachęcić widzów, pokazała jedną ze szczęśliwych par uczestników - Ulę i Andrzeja. Co ciekawe, wzięli udział w innych edycjach, ale dzięki pojawieniu się w programie mieli okazję poznać się bliżej. Para właśnie pojawiła się razem na Gali tygodnika "Piłka Nożna" i opowiedzieli więcej o łączącym ich uczuciu.
Na oficjalnym profilu programu "Sanatorium miłości" na Instagramie pojawiło się zdjęcie Uli i Andrzeja. Już nie jest tajemnicą, że uczestnicy są razem. "Ula i Andrzej odnaleźli się dzięki naszemu programowi. Pora, by dać szansę kolejnej dwunastce! Czekacie na nowy sezon?" - czytamy w opisie. Ula i Andrzej wzięli udział w dwóch różnych edycjach programu, ale ich relacje romantyczne rozpadły się po zakończeniu show. Jak się okazuje, nic straconego. Dzięki licznym wydarzeniom organizowanym dla uczestników "Sanatorium miłości" Ula i Andrzej mieli okazję poznać się bliżej na jednej z imprez. Jak przyznała uczestniczka, zaczęli rozmawiać i coś zaskoczyło. Zakochani pojawili się razem na Gali tygodnika "Piłka Nożna" i w rozmowie ze Sport.pl nie ukrywali, że są bardzo szczęśliwi.
Jak widać, rozwija się pięknie i pozytywnie. Do przodu - powiedziała Ula. - Potwierdzam, nie zaprzeczam (...) Jesteśmy z innych edycji programu "Sanatorium mieści". Natomiast gdzieś tam nasze drogi się zeszły i mam nadzieję, że na dłużej i że szczęśliwie - dorzucił Andrzej.
Ich obecność na wydarzeniu nie była przypadkowa. Andrzej jest byłym piłkarzem Legii. Jak się okazuje, jak na razie z ukochaną ogląda... skoki narciarskie, ale w planach jest już wspólne wyjście na mecz. - Zaproszę Ulę i wspólnie będziemy kibicować Legii, mojemu klubowi - podkreślił. Uczestniczka "Sanatorium miłości" przyznała, że jest zafascynowana wiedzą Andrzeja na temat sportu. - Mnie fascynują takie historie sportowe i wiem, że mam tutaj autorytet obok siebie, że czasami aż wolę zamilknąć i słuchać - wyznała. Andrzej zdradził, że do udziału w programie namówili go młodsi trenerzy z klubu, gdzie pracuje. Podkreślił, jak bardzo udział w show zmienił jego życie.
Mnie dał drugie życie. Ja byłem przytłumiony po śmierci żony i miałem lata bardzo dużej stagnacji, nie bardzo wiedziałem, co ze sobą zrobić. Dostałem się do tego programu i dostałem drugie życie. Poczułem tę adrenalinę, chęć i pasję do wielu rzeczy. To jest bardzo ważne, szczególnie w wieku 60 plus. Poznaje się ciekawych ludzi, czego przykładem jest Ula - wyznał Andrzej w rozmowie ze Sport.pl.
Ula podkreśliła, że udział w "Sanatorium miłości" także zmienił jej życie. Oprócz drugiej połówki znalazła też przyjaciół. - Dla mnie to przede wszystkim otwarcie na ludzi. Takie wyjście z własnej skorupy, strefy komfortu, walka ze stereotypami, że czegoś nie wypada w moim wieku w kwestii ubioru, czy zachowania. Przede wszystkim zrobienie czegoś dobrego dla siebie. Bycie dobrą dla siebie. Żeby nie zamykać się w tym wieku i przekonaniu, że "nic mnie nie czeka". Bardzo dużo się zmieniło. Otwarcie na ludzi, masę przyjaźni, no i Andrzej - wyznała. Kibicujecie im?
Ula Flisek wzięła udział w piątej edycji "Sanatorium miłości", gdzie związała się ze Zdzisławem. Widzowie byli przekonani, że ich relacja utrzyma się także po programie, ale para w związku z licznymi nieporozumieniami ostatecznie zdecydowała się rozstać. Andrzej Sikorski był uczestnikiem czwartej edycji programu randkowego TVP1. Były piłkarz Legii nawiązał bliską relację z Moniką, którą utrzymywał także po zakończeniu show, ale obydwoje wielokrotnie zapewniali w mediach, że łączy ich jedynie przyjaźń i po prostu lubią spędzać ze sobą czas. Jak się okazuje, początkowe niepowodzenia uczuciowe nie stanęły na drodze do szczęścia uczestnikom. W komentarzach pod zdjęciem Uli i Andrzeja na instagramowym profilu "Sanatorium miłości" pojawiły się słowa wsparcia od widzów. "Mam nadzieję, że w końcu swój trafił na swego. Gratuluję i życzę miłości", "I o to chodzi, żeby znaleźć tę bratnią duszę", "Już się nie mogę doczekać kolejnego sezonu, a parze gratuluję miłości" - czytamy w komentarzach. Będziecie oglądać nowy sezon?