Program "X Factor" powstał w 2004 roku, do Polski trafił jednak siedem lat później. Na początku cieszył się sporą popularnością, jednak po zakończeniu czwartej edycji zdjęto go z anteny. Za granicą muzyczne show również nie jest już emitowane. Wielu uczestnikom formatu udało się jednak zrobić imponującą karierę. Do tego grona zaliczał się Johnny Ruffo z australijskiej wersji programu. Niestety, w piątek 10 listopada media obiegła wiadomość o śmierci artysty.
Johnny Ruffo brał udział w australijskiej wersji "X Factor" w 2011 roku. Udało mu się dotrzeć aż do finału. Dzięki udziałowi w programie zdobył sporą popularność i mógł dalej rozwijać karierę. Niestety, choroba pokrzyżowała plany artysty. U wokalisty zdiagnozowano nieuleczalnego guza mózgu. W piątek 10 listopada w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o śmierci piosenkarza. Ruffo miał 35 lat.
Z ciężkim sercem musieliśmy dziś pożegnać naszego ukochanego Johnny'ego. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu partnerka Tahnee oraz rodzina. Johnny odszedł spokojnie, otoczony opieką niesamowitych pielęgniarek i lekarzy. Był bardzo utalentowanym, uroczym, a czasem trochę bezczelnym chłopcem. Johnny był bardzo zdeterminowany i miał silną wolę. Walczył do samego końca, tak mocno, jak tylko mógł. Miał tak wiele do zaoferowania. Wszyscy cię kochamy, Johnny, i będziemy cię pamiętać za całą radość, którą wniosłeś do naszego życia - czytamy w oświadczeniu, które pojawiło się na instagramowym profilu artysty.
Johnny Ruffo był australijskim piosenkarzem, a także autorem tekstów, tancerzem, aktorem oraz prezenterem telewizyjnym. Popularność zdobył dzięki udziałowi w trzecim sezonie programu "X Factor". W 2012 roku wygrał dwunastą edycję "Tańca z Gwiazdami". Jego debiutancki singiel "On Top", wydany w czerwcu 2012 roku, zajął 14. miejsce na liście ARIA Singles Chart i pokrył się platyną. Od 2013 do 2016 roku Ruffo grał także w serialu "Zatoka serc", gdzie wcielał się w Chrisa Harringtona.