Edyta Zając spełnia się w polskich i zagranicznych kampaniach modowych. W rozmowie z naszą reporterką Karoliną Sobocińską opowiedziała o świecie modelingu i przy okazji zabrała głos w sprawie popularnego programu TVN. Okazało się, że nie ogląda "Top Model".
- Widziałam chyba pierwszą edycje, więc to było bardzo dawno temu i teraz nie śledzę, nie oglądam, nie wiem nawet, co się dzieje. [...] Jest to bardziej program rozrywkowy, niż taki ukazujący prawdziwy świat modelingu - wyznała modelka. Dlaczego jej zdaniem "Top Model" nie pokazuje do końca realiów wspomnianej branży? - Trochę świat modelingu poszedł do przodu i sporo jest w nim zmian. Program telewizyjny rządzi się swoimi prawami, ma wyznaczone ramy, jak to ma wszystko wyglądać, więc tutaj prawdziwego życia nie da się do końca zaplanować, tak jak można to zrobić w telewizji - wyjaśniła Zając.
Wielu widzów ciekawi, czy profesjonalni modele mają do czynienia z tak radykalnymi zmianami wizerunku, jakie mają miejsce na początku każdego sezonu "Top Model". Przemiany uczestników często wywołują u nich łzy lub ekscytację. - Zdarza się, jest to zawsze w porozumieniu z agencją, która musi dobrze przemyśleć, czy taka metamorfoza jednorazowa nie położy cienia na dalszą karierę modelki. To, że nagle z długich włosów zrobimy krótkie, może się to nadać do jednej sesji, niekoniecznie może procentować w kolejnych latach - zdradziła Zając. Modelka podzieliła się ponadto swoim doświadczeniem na temat zmiany wizerunku. Wszystko na potrzeby fashion weeka w Nowym Jorku. - Sama miałam kiedyś zrobioną grzywkę, na co dzień przeszkadzała mi straszliwie, była taka prosta. [...] Fashion week się udał, a potem życiowo było mi z nią ciężko - dodała Zając. Aktualnie możemy zauważyć, że po grzywce nie został żaden ślad. Po zdjęcia Edyty Zając zapraszamy do galerii na górze strony.