"Ślub od pierwszego wejrzenia" powoli się rozkręca. Przypominamy, że pierwszą parę, którą poznaliśmy, stworzyli Marek i Kornelia. Uczestnicy przypadli sobie do gustu i momentalnie wzbudzili sympatię u widzów. Bohaterami drugiego epizodu byli z kolei Kinga i Marcin. Tutaj widzowie mają najwięcej wątpliwości - mężczyzna z odcinka na odcinek dość pokrętnie daje znać, że jego nowa żona raczej nie jest w jego typie. Ta z kolei bardzo szybko traci cierpliwość i rości pretensje. W trzecim odcinku na ślubnym kobiercu stanęli natomiast Magda i Krzysztof. Para do tej pory dogaduje się i dojrzale podchodzi do matrymonialnego eksperymentu. Choć pozornie wszystko idzie jak z płatka, w głowie uczestniczki pojawiły się czarne myśli.
W szóstym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" - który przedpremierowo dostępny jest na platformie Player.pl - widzieliśmy, jak małżonkowie wrócili z podróży poślubnej i zadecydowali rozejść się na dwa dni. Mąż nie dość, że nie wniósł małżonce walizek po schodach, to pożegnał się z Magdą zwykłym "pa" rzuconym przy wejściu do klatki schodowej. Zaraz później usłyszeliśmy komentarz uczestniczki, która wyraziła swoje pierwsze obawy. "Boję się, że Krzysiek będzie musiał dla małżeństwa z czegoś zrezygnować i tego nie wytrzyma. Chciałabym się poczuć na równi ważna z jego obowiązkami, rodziną, a jeśli tam dla mnie tej przestrzeni nie ma, to ani się nie będę wpychać na siłę, ani nie będę miała żalu" - powiedziała.
Internauci z kolei wróżą Krzysztofowi i Magdzie sukces. W mediach społecznościowych nie brakuje głosów wskazujących, że na parę aż miło się patrzy, bo tak do siebie pasują. "Bardzo fajna para, aż miło popatrzeć", "Tyle ciepła i pożądanej normalności bije od tych ludzi! Kocham. Bardzo miło się ogląda, kibicuje wam!", "Ależ ta dziewczyna mi się podoba. Umie cieszyć się chwilą i jest mega pozytywna" - czytamy opinie widzów w Instagramie "Ślubu od pierwszego wejrzenia".