Widzowie TVN-u mogą liczyć na nowe odcinki uwielbianego show "Milionerzy". W 14. sezonie programu po raz kolejni uczestnicy walczą o główną wygraną w postaci miliona złotych. W 662. odcinku na krześle na przeciwko Huberta Urbańskiego zasiadł pan Bartek. Uczestnik zdobył ją sumę gwarantowaną w postaci 1000 złotych. Był gotowy, aby walczyć po więcej. Jak mu poszło?
Pan Bartek świetnie sobie radził z różnymi pytaniami. Żadna kategoria nie zmartwiła uczestnika. W końcu przyszła pora na zdobycie kolejnej sumy gwarantowanej, czyli 40 tysięcy złotych. Tym razem pojawiło się trudne dla uczestnika pytanie. Brzmiało ono: Przyrzec, to inaczej przysiąc, a przyżec? Dla bohatera odcinka przygotowane zostały cztery możliwe odpowiedzi:
Uczestnik nie ukrywał, że nie zna poprawnej odpowiedzi na to pytanie. Wykorzystał dotychczas już jedno koło ratunkowe, 50:50. Pan Bartek stwierdził, że przyjaciel po drugiej stronie słuchawki nie będzie pomocny przy tej kategorii. Postanowił zatem poprosić o pomoc publiczność. O dziwo, opinie były podzielone. Na odpowiedź "A." zagłosowało 31% osób. Drugą najpopularniejszą opcją była "C.", która zebrała 28% głosów. Tym razem pan Bartek postanowił zaufać większej części publiczności. Nie było warto. To właśnie możliwość "C. to inaczej przypiec" była poprawna. Niestety, bohater odcinka musiał zakończyć przygodę z "Milionerami" z wygraną o wysokości 1000 złotych.
W 655. odcinku "Milionerów" wystąpiła pani Beata. Uczestniczka otrzymała pytanie dotyczące ramandanu. Niestety, nie znała poprawnej odpowiedzi. Postanowiła zaufać swojej intuicji. Nie opłacało się. Z kolei w 642. odcinku programu zagościł pan Mateusz. Pytanie o awanturkę kosztowało go aż dwa koła ratunkowe. Uczestnikowi się poszczęściło i był w stanie wskazać poprawną odpowiedź. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Padło pytanie o ryczące czterdziestki. Uczestnik nie mógł się powstrzymać