Marta Podbioł wzięła udział w ósmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jej małżeństwo z Maciejem od początku skazane było jednak na porażkę. Mężczyzna od razu przyznał, że żona nie spełnia wymagań, które opisał w formularzu. Na każdym kroku krytykował też Martę. Decyzja o rozstaniu nie była więc zaskoczeniem. Uczestniczka matrymonialnego eksperymentu zdradziła niedawno, czy żałuje udziału w programie.
Marta Podbioł nie znalazła miłości w programie. Zyskała jednak wierne grono obserwujących jej instagramowy profil. Programowa żona Macieja często organizuje dla fanów sesje Q&A. Podczas jednej z ostatnich została zapytana, czy żałuje udziału w matrymonialnym show. Bohaterka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznała, że była to pochopna decyzja.
Ja byłam bardzo naiwna i szłam tam z przekonaniem, że znajdę miłość. W telewizji nie powinno się szukać takich rzeczy. Stara, a głupia byłam - napisała na InstaStories.
Mama małego Rysia zdradziła także, że wciąż czeka na rozwód z Maciejem. "Za miesiąc mam poznać termin rozprawy dopiero" - napisała na InstaStories.
Marta Podbioł od kilku lat jest samodzielną mamą. W programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" wystąpił także jej syn, Rysio, który miał wówczas dwa lata. Uczestniczka matrymonialnego eksperymentu zakończyła związek z ojcem chłopca, kiedy była w czwartym miesiącu ciąży. W tym trudnym okresie ogromnym wsparciem okazali się jej rodzice. Programowa żona Macieja zdradziła, że dziś jej relacje z byłym partnerem wyglądają zupełnie inaczej. Potrzebowała jednak wiele czasu, aby przepracować rozstanie. "Jest poprawny kontakt, sympatyczny, ale zajęło mi to sporo lat pracy nad swoimi emocjami, żeby tak było. Spotykają się raz w tygodniu i częściej, jak ojciec chce. Nigdy nie odmawiam kontaktu, chyba że syn jest chory" - wyznała na InstaStories.