Pani Agnieszka ma za sobą trudny czas. 49-latka niedawno przeszła leczenie złośliwego raka piersi i obecnie jest w fazie remisji. Inwazyjna terapia dała jej zdrowie i życie, ale zabrała poczucie kobiecości, włosy i piersi. Kobieta zgłosiła się do metamorfoz przeprowadzanych w "Dzień dobry TVN", żeby chociaż za pomocą nowej stylizacji, fryzury i makijażu odzyskać dawną siebie. Wspierała ją jedna z córek, która w przyszłym roku będzie brać ślub.
Panel "1, 2, 3, piękna ty" to błyskawiczne metamorfozy osób, które zgłosiły się do programu. Pani Agnieszce zaproponowano dwie stylizacje - jedną na co dzień i jedną wyjściową, w której mogłaby się śmiało pokazać nawet na ślubie córki. Prawdziwym wyzwaniem była jednak zmiana jej włosów, bowiem kobieta do programu przyszła z dość krótką fryzurą po tym, jak włosy dopiero co odrosły po chemioterapii.
Efekt przeszedł jednak wyobrażenia wszystkich, a zwłaszcza samej zainteresowanej. Z zachwytem przeglądała się w lustrze w studio i nie mogła się nachwalić tego, jak teraz wygląda. W wydaniu codziennym pani Agnieszce zaproponowano bardzo delikatny, kilkuminutowy makijaż, który bez problemu wykona sama w domu. Jednak już nawet taka zmiana dała słynny "efekt WOW". Włosy wymagały więcej pracy fryzjera, ale ich ułożenie w domu nie powinno stanowić żadnego problemu.
Nie poznałam siebie, kiedy zobaczyłam, jak wyglądam. Ślicznie wyglądam, nigdy tak nie wyglądałam - powtarzała zachwycona
Pani Agnieszka wyraźnie odmłodniała i rozpromieniona oglądała, jak zmienili ją eksperci w studio. Warto dodać, że TVN ma na swoim koncie również nieudane metamorfozy, dlatego ta cieszy podwójnie.