Do programu "10 lat młodsza w 10 dni" zgłaszają się kobiety, które marzą o zmianie wizerunku. Dzięki pomocy specjalistów: fryzjera, wizażysty, lekarza dr. Marcina Ambroziaka i Mai Sablewskiej, która jest gospodynią show, uczestniczki przechodzą niesamowite metamorfozy. W ósmym odcinku widzowie poznali historię 41-letniej Anny i 52-letniej Beaty. Natłok obowiązków zawodowych spowodował, że panie na dalszy plan zepchnęły troskę o wygląd i dobre samopoczucie. Zobaczcie, jaką przeszły przemianę.
Zanim uczestniczki programu "10 lat młodsza w 10 dni" trafią pod opiekę specjalistów, na temat ich wyglądu przeprowadzana jest sonda uliczna. Większość pytanych osób uznała, że zarówno Anna, jak i Beata mają 60 lat. Panie były zaskoczone tymi opiniami i tym bardziej nie kryły radości, jak zobaczyły swoją przemianę. Anna oprócz pięknej fryzury i eleganckiej stylizacji otrzymała również niesamowity uśmiech. 41-latka nie kryła radości z efektów metamorfozy.
No rewelacja! Włosy piękne, sukienka taka "moja" - powiedziała.
Także Beata nie kryła wzruszenia, gdy zobaczyła odmieniony wizerunek w lustrze. Wcześniej słyszała, że wygląda na zmęczoną i powinna zadbać o swój wygląd. Jej metamorfoza rozpoczęła się od wizyty w klinice, gdzie między innymi specjaliści zadbali o to, aby poprawić stan jej cery. Następnie uczestniczka przeszła przyspieszony kurs makijażu wieczorowego. Wisienką na torcie był dobór stylizacji. Strój zaproponowany przez Sablewską okazał się strzałem w dziesiątkę. Beata czuła się w nim wspaniale, a jej mąż nie szczędził jej komplementów.
Co to za gwiazda?! Moja piękna żona - powiedział.
Nie zawsze jednak uczestniczki są zachwycone z efektów. W jednym z odcinków bohaterka show otwarcie przyznała, że nie podoba się sobie. TUTAJ możecie przeczytać więcej na ten temat.