Aelin w "The Voice of Poland" trafiła do drużyny Tomsona i Barona. Jurorzy i widzowie byli pod ogromnym wrażeniem umiejętności wokalistki, nic więc dziwnego, że Ukrainka zaszła naprawdę daleko. W półfinałowym odcinku mogliśmy ją zobaczyć w dwóch odsłonach.
Półfinaliści w nagraniach pokazanych przed wystąpieniami opowiadali o ważnych dla nich osobach, którym dedykują piosenki. Aelin opowiedziała o ojcu, który obecnie przebywa w Ukrainie. To on zaszczepił w niej pasję do muzyki, szczególnie wspominała moment, kiedy to tata zagrał dla niej utwór Stinga. Podczas odczytywania listu do ojca, Aelin nie ukrywała wzruszenia, a w jej oczach pojawiły się łzy.
Po wykonaniu piosenki Natalii Nykiel przyszedł czas na kolejne wystąpienie. W tym etapie uczestnicy prezentowali utwory napisane i skomponowane specjalnie dla nich. Chociaż Aelin nie posługuje się płynnie polskim, zdecydowała, że zaśpiewa piosenkę właśnie w tym języku. Niektóre słowa wyśpiewane przez wokalistkę były trudne do zrozumienia, ale jurorzy docenili samozaparcie uczestniczki.
Więcej o tej sprawie przeczytasz na stronie głównej Plotek.pl
Zarówno Lanberry, jak i Justyna Steczkowska zgodnie uznały, że ukraińska artystka jest gotowa na karierę. Jurorki były pod wrażeniem jej dojrzałości i wizerunku, które prezentuje na scenie. Niestety, te atuty nie przekonały widzów i Aelin ostatecznie odpadła tuż przed wielkim finałem.
Dodajmy, że 13. edycja "The Voice of Poland" nie cieszy się szczególnym uznaniem widzów. Fani formatu narzekają na decyzje jurorów i dobór repertuaru. Obrywa się zwłaszcza Justynie Steczkowskiej i Markowi Piekarczykowi.
Komentarze (3)
"The Voice of Poland". Jurorzy poruszeni występem Aelin. Ukraińska wokalistka napisała list do taty