Fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mają możliwość śledzenia losów uczestników z tygodniowym wyprzedzeniem. Przedpremierowe odcinki ślubnego hitu TVN pojawiają się na platformie Player. Co nowego u Marty i Macieja? W relacji znowu pojawił się poważny problem. Widzowie nie mają już nadziei, że to małżeństwo przetrwa.
W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Maciej nadal przebywa w Katowicach, w mieszkaniu Marty. Para ma niewiele czasu na budowanie relacji, bo dobrana mu w programie żona zajmuje się głównie dwuletnim synem Rysiem. W natłoku wydarzeń Maciej przypadkowo dostrzegł na telefonie Marty powiadomienie z aplikacji randkowej, co całkowicie zmieszało mężczyznę. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaczął się zastanawiać, jakie są prawdziwe intencje jego żony.
Przez przypadek rano piłem kawę i nasze telefony leżały obok siebie. Cykło powiadomienie z portalu randkowego, że jakiś Grzegorz "cię polubił". No myślę, że Marta nie do końca była szczera, wchodząc w to - wyznał.
Maciej przyznał, że sam korzystał z takich portali, ale przed przystąpieniem do eksperymentu usunął wszystkie konta i odinstalował tego typu aplikacje.
Więcej zdjęć Marty i Macieja z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" znajdziesz w galerii na górze strony.
Na ratunek parze przybyła jedna z ekspertek z programu, Karolina Tucholska-Sermińska. Psycholożka miała utrudnione zadanie, bo podczas rozmowy z małżonkami cały czas towarzyszył im syn Marty. O obecności tak małego dziecka w eksperymencie wypowiadała się już Anita z trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", która miała duże wątpliwości, czy ogromne emocje nie wpłyną negatywnie na dwuletniego chłopca. Nie dało się ukryć, że rozmowa z psycholożką była bardzo nerwowa, a syn Marty wszystkiemu się przysłuchiwał.
Maciej postanowił opowiedzieć ekspertce o sytuacji z telefonem, co bardzo zdenerwowało Martę.
To nie jest tak, że ja się loguję na te portale randkowe. Ja tak naprawdę rzadko korzystam z telefonu i tak naprawdę w wirze wszystkiego nie zdążyłam odinstalować. Ja z tego w ogóle nie korzystam. A ja nie życzę sobie, żebyś zaglądał do mojego telefonu, nawet w mojej obecności. To nie był czysty przypadek, bo mój telefon się nie podświetla, dopóki się nie naciśnie przycisku. Musiałeś zajrzeć, to jest mała czcionka. Ja czegoś takiego nie toleruję - powiedziała zdenerwowana.
Czy ta sytuacja będzie ostatecznym argumentem za zakończeniem związku? Póki co w relacji Marty i Macieja pojawiają się jedynie przeszkody. Według widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia" uczestnicy mają naprawdę małe szanse na zbudowanie związku.
Marta i Maciek - proponuję szybki rozwód, bo się ze sobą męczą i kompletnie do siebie nie pasują.
Myślę, że Maciek zaciska zęby i próbuje jeszcze jakoś zachować twarz do końca eksperymentu, a najchętniej to od razu by uciekł, bo Marta od początku w ogóle mu się nie podoba.
Marta i Maciek... Takie rzeczy to on powinien sam na sam z ekspertką omówić, a nie przy Marcie - czytamy w komentarzach.
Jak sądzicie, czy relacja Marty i Macieja przetrwa eksperyment?
Zobacz też: Ukochany wuj króla Karola III oskarżony o pedofilię. Ofiara lorda Mountbattena poszła do sądu