Więcej aktualnych informacji na temat popularnych filmów i seriali znajdziecie na stronie Gazeta.pl.
W ostatnim sezonie "M jak miłość" nie brakowało emocji. Wielkie oburzenie wśród widzów wzbudził wątek zdrady Andrzeja (Krystian Wieczorek), który spędził noc z piękną prawniczką Julią (Marta Chodorowska). Okazuje się, że to nie koniec kłopotów Budzyńskiego. Na instagramowym profilu serialu pojawiła się zapowiedź odcinka, w którym kochanka przekaże mężowi Magdy (Anna Mucha) niespodziewane wieści.
Wydawałoby się, że Andrzej i Julia zakończą swój romans po jednej wspólnie spędzonej nocy. Ich historia dopiero się jednak rozpoczyna. Na oficjalnym instagramowym profilu "M jak miłość" pojawiły się kadry z odcinka, w którym prawniczka wyznała Budzyńskiemu, że jest w ciąży. Opis nawiązywał do Anny Muchy, która w serialu wciela się w Magdę.
"Andrzej, muszę ci coś powiedzieć"... Magda, nie oglądaj tego - czytamy pod postem.
Aktorka postanowiła odpowiedzieć w komentarzu.
Trochę mnie to przerasta - napisała, nawiązując do "swojej" sytuacji w serialu.
Fani nie ukrywali za to swojej wściekłości. W komentarzach rozpętała się burza.
Najgorsze, co mogliście zrobić tej parze.
Po co mam oglądać ten wątek i męczyć się, patrząc, jak rozwalana jest moja ulubiona para? Co następne? Kochanek Magdy? Sami sobie to oglądajcie.
Tyle czasu czekałam na to, żeby Magda miała dziecko z Andrzejem i łudziłam się, że tak się w końcu stanie. No i doczekałam się. Scenarzyści fundują Andrzejowi dziecko z inną kobietą. Ot tak po prostu. A idźcie wy, do diabła, z takim scenariuszem. Sami sobie to oglądajcie - pisali wzburzeni internauci.
Myślicie, że małżeństwo Magdy i Andrzeja ma jeszcze szanse na przetrwanie?