Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń ze świata znajdziesz pod adresem Gazeta.pl.
W 550 odcinku "Milionerów" nie brakowało emocji. Pan Sebastian rozpoczął drugą wizytę w studiu z tysiącem złotych na koncie. Sprawnie, odważnie i z humorem podszedł do niektórych dylematów, a w jednym z nich pomógł mu... rzut monetą! Choć nie udało mu się wygrać nagrody głównej, na koniec gry stwierdził, że nie żałuje podjętych decyzji.
Gra rozpoczęła się pytaniem, w którym uczestnikowi przydała mu się znajomość języka angielskiego. Poszło łatwo i już wkrótce przyszła pora na zagadnienie za 5000 złotych, które stało się pretekstem do wykorzystania pierwszego koła ratunkowego - skorzystania z pomocy publiczności. Większość widzów miała rację, zatem nie minęła chwila i nadszedł moment na drugie pytanie z kwotą gwarantowaną, wynoszącą 40 tysięcy. To jednak okazało się kłopotliwe:
a. miasto w Azji
b. metropolia nad Laurą
c. dawny kontynent
d. boska żona Gondwany
Pan Sebastian, choć intuicja podpowiadała mu opcję "c", zdecydował się zasięgnąć rady przyjaciela, Filipa. Choć mężczyzna bez przekonania wskazał tę samą odpowiedź, na szczęście okazała się ona prawidłowa.
Wiele emocji doświadczyło również pytanie o jeden z kamieni szlachetnych, turmalin. Należało wskazać, która z podanych nazw określa bezbarwny rodzaj tego minerału: achroit, verdelit, rubelit czy indygolit. Uczestnik przyznał szczerze, że nie ma pojęcia, czym w ogóle jest turmalin, jednak bez wahania odrzucił dwie ostatnie propozycje.
Niestety słowo "verde" nie skojarzyło się panu Sebastianowi z kolorem zielonym, pozostał więc dylemat, którą odpowiedź odrzucić, jako że wszystkie koła ratunkowe zostały już wykorzystane. Wówczas uczestnik zapytał prowadzącego o monetę. Choć Hubert Urbański nie miał przy sobie pieniędzy, jeden z widzów użyczył swojej złotówki, a łut szczęścia wskazał poprawną odpowiedź!
Przy pytaniu o to, kto w "Trzy po trzy" wspominał napis na transparencie: "O Sasie, w dobrym czasie, drugi raz walisz, przez Kalisz" pan Sebastian wyznał, ze pół roku spędził, studiując filologię polską. Być może to pozwoliło mu drogą dedukcji odrzucić autorstwo Adama Mickiewicza, Mikołaja Reja i Juliusza Słowackiego. Choć typowany przez niego Aleksander Fredro był poprawną odpowiedzią, uczestnik zdecydował się zakończyć grę z 125 000 zł na koncie.
Kiedy prowadzący przyznał, że jego przeczucie było słuszne, pan Sebastian zapewnił bez wahania, że w ogóle nie czuje jednak złości.
Kucharz prezydenta ujawnił ulubione danie Nawrockiego. "Kocha wszystko, co związane z..."
Polityczny apel Jeżowskiej na koncercie Polsatu. Uderzyła w Nawrockiego na wizji
Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przemówił po finale. Mocny wpis zniknął po kilku minutach
Rzadko można ich spotkać. Tak Pawlicki i Więdłocha wyglądali po opuszczeniu studia TVN
Brzoska wraca do konfliktu z Metą. Gigant może zapłacić olbrzymie kary
Racewicz olśniła, Brodzik z nieoczywistym dodatkiem. Tomaszewska postawiła na klasykę
Emocjonalna reakcja Weroniki w finale "Rolnik szuka żony". "Ciężko się to ogląda"
Zborowska pokazała, jak udekorowała choinkę. Jeden szczegół chwyta za serce
Agnieszka w finale "Rolnika" przyznała, że chodziła za rękę z Krzysztofem, bo "były kamery". Manowska nie wytrzymała