• Link został skopiowany

"Miś". Tych ciekawostek z planu mogliście nie znać. Wycięte sceny, reżyser w roli sprzedawcy, zmienione nazwisko bohatera

Komedia "Miś" ma status klasyka i od ponad 40 lat jest chętnie oglądana przez polskich widzów. Niektóre fakty związane z tym legendarnym filmem mogą was jednak zaskoczyć.
Miś
INPLUS / East News

Więcej na ten temat przeczytasz na portalu Gazeta.pl

"Miś" debiutował na ekranach kin w 1981 roku. Komedia, dzięki chwilowej odwilży w kinematografii, stosunkowo gładko przeszła przez proces cenzurowania. Absurdalna opowieść o losach Ryszarda Ochódzkiego i Stanisława Palucha bawi do dzisiaj. Być może jednak te ciekawostki na temat filmu umknęły waszej uwadze.

Zobacz wideo Polskie kino coraz częściej zachwyca się PRL-em

Ostatnia paróweczka, która miała być baryłeczką. Twórcy "Misia" nie dali się cenzurze

Ogromny wpływ na ostateczny kształt dzieła miały władze. Cenzura przed wydaniem zgody na pokazy w kinach zgłosiła ponad 30 zastrzeżeń do fabuły filmu. Wśród nich było polecenie zamienienia tytułu, który był przedmiotem wielu scen - "Ostatnia baryłeczka hrabiego Barry Kenta" na "Ostatnią paróweczkę hrabiego Barry Kenta".

Ówczesnym władzom nie spodobała się również scena w barze mlecznym, kiedy to klienci spożywają posiłki sztućcami przytwierdzonymi łańcuchem do stołu. Wszelkie aluzje do mizernej jakości życia w PRL-u miały zostać usunięte. Ostatecznie tylko kilka uwag zostało zaakceptowanych przez twórców. Całe szczęście, bowiem film bez tych fragmentów zapewne wiele by stracił.

'Miś'
'Miś'fragment

Nieprzystająca do atmosfery z przełomu lat 70. i 80. była scena wymyślona przez Stanisława Tyma, czyli filmowego Palucha i Ochódzkiego. Satyryk wpadł na pomysł umieszczenia w scenariuszu fragmentu, w którym to przechodnie kładą się na ulicy, by spić z niej alkohol. Taki incydent wydarzył się naprawdę. Aktor był świadkiem, jak pewien mężczyzna stłukł przez przypadek butelkę z bimbrem i nie chcąc jej zmarnować, zaczął pić bezpośrednio z drogi. Postanowił wpleść to do "Misia".

Nie przeszedł również pomysł wydrukowania fikcyjnego numeru gazety, w której umieszczony byłby anons dotyczący castingu. Producenci musieli wykupić miejsce i zamieścić prawdziwe ogłoszenie w "Życiu Warszawy". Gazeta z anonsem pojawia się w kilku scenach i jest to autentyczny egzemplarz.

'Miś'
'Miś'fragment

Ryszard Nowohucki miał problem z nazwiskiem. Musiano je zmienić na mniej oczywiste

Osobnym tematem jest kwestia nazwisk bohaterów kultowego "Misia". Pierwotnie postać grana przez Stanisława Tyma miała przedstawiać się jako Ryszard Nowohucki. Miano to w jasny sposób nawiązywało do dumy PRL-u, miasta Nowa Huta.

 

W filmie nazwisko musiał zmienić również reżyser - pierwotnie Porębal. Postać ta wzorowana była na Bohdanie Porębie, artyście, który wielokrotnie krytykował filmy Barei. Ostatecznie nazwano go Zagajny.

W "Misiu" zagrał sam Bareja. Do filmu zaprosił też członków rodziny

Pamiętacie scenę w "Sklepie pana Jana"? W roli kierownika londyńskiego przybytku wystąpił sam Stanisław Bareja. Reżyser w epizodycznych rolach obsadził również swoich bliskich. Rolę harcerza powierzył synowi, zaś sekretarkę w komendzie miejskiej zagrała jego córka. Nie zabrakło również rodziny Stanisława Tyma, na plan aktor zaprosił swoją żonę, ojca i brata.

'Miś'
'Miś'fragment

Przy kolejnym seansie "Misia" zalecamy zatem czujność. Wyłapywanie tych szczegółów może być niezłą rozrywką. Film emitowany będzie w poniedziałek 2 maja o 21:55 w TVP2 oraz 3 maja o 13:55 w TVP1.

Więcej o: