Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń ze świata znajdziesz pod adresem Gazeta.pl.
Karol Maciesz i Iga Śmiechowicz wzięli udział w piątej edycji telewizyjnego show "Ślub od pierwszego wejrzenia". Z niewiadomych względów "eksperci" z programu postanowili połączyć ze sobą więzami małżeńskimi tę wybitnie niepasującą do siebie dwójkę. Widzowie od początku mieli obiekcje, co do tego wyboru, a ich przewidywania szybko okazały się słuszne. Dla nikogo nie było więc zaskoczeniem, że w finałowym odcinku stanęło na tym, że para wystąpi o rozwód. Po 19 miesiącach sprawa została zakończona, o czym za pośrednictwem Instagrama poinformował uczestnik show.
Relacja zaaranżowanego przez program małżeństwa od początku była wyboista. Iga zarzucała swojemu mężowi małomówność, używanie słownictwa, które ją drażni, a także fakt, że "nie jest wystarczająco radosny". Karol z kolei przyznał, że był poddawany manipulacji, a przez zachowania żony czuł się skrzywdzony i zamknął w sobie. Para zdecydowała się więc na rozwód, który właśnie został formalnie sfinalizowany, o czym poinformował na swoim Instagramie:
Orzekam w dniu dzisiejszym o zupełnym zamknięciu eksperymentu ślubnego. Po 19 miesiącach, na wczorajszej jedynej rozprawie, sąd udzielił nam rozwodu. Pewne wybory w życiu trwają długo, najważniejsze, że ten etap zakończył się "wolnością".
Trudno w tym przypadku mówić o przyjacielskich stosunkach po rozstaniu. Jak się bowiem okazało, Karol związał się z inną uczestniczką tej samej edycji show, Laurą Wielich, co nie spotkało się z akceptacją ze strony Igi. W związku z tym wielu fanów zastanawiało się, czy tak długi czas oczekiwania na rozwód był z jej winy. Karol od razu zdementował podejrzenia:
Nikt z nas nie utrudniał toku rozprawy - zarówno z mojej, jak i z Igi strony nie doszło do przeciągania sprawy rozwodowej. Tak niestety działają u nas w tym okresie sądy. Szczególnie w niektórych miastach.
Na zakończenie dodał zaś optymistycznie:
Czas wnieść toast za nowe jutro. I choć moja osoba będzie nie raz postrzegana przez piętno eksperymentu, to pamiętajcie, że jestem człowiekiem z różnymi pasjami, chęcią do życia i z pozytywnym spojrzeniem na jutro. Zakończę to moim mottem życiowym - niczego nie będzie żal!
Gratulujemy!