Więcej na temat serialu "M jak miłość" przeczytacie na portalu Gazeta.pl
"M jak miłość" od ponad 20 lat jest jednym z najchętniej oglądanych polskich seriali. Przez dwie dekady scenarzyści stworzyli mnóstwo wątków i wprowadzili na plan wielu nowych bohaterów. Wygląda na to, że w pewnym momencie przestali dbać o pewne szczegóły. Widzowie szybko zauważyli karygodny błąd.
Chodzi o wątek ciąży dwóch bohaterek. Patrycja i Aneta niebawem zostaną matkami. Bohaterka grana przez Alżbetę Lenską o swoim stanie dowiedziała się już jakiś czas temu, a jej pokaźnych rozmiarów brzuch wskazuje na to, że powinna urodzić co najmniej kilka tygodni temu. Z kolei Ilona Janyst, odtwórczyni roli drugiej bohaterki, o ciąży dowiedziała się o wiele później niż Patrycja. Teraz jednak krągłościami dorównuje koleżance z planu "M jak miłość".
Te rozbieżności natychmiast zauważyli spostrzegawczy widzowie "M jak miłość". W komentarzach pod zdjęciem serialowej Patrycji wszczęli dyskusje na ten temat.
Czy ktoś mi może wyjaśnić, dlaczego Patrycja ciągle jest w ciąży, a Anetka, w raptem kilka tygodni, już jest blisko rozwiązania?
Ten wątek mnie irytuje... Ona jest już tak długo w ciąży, że Aneta zdąży ją wyprzedzić z porodem.
Niektórzy internauci spekulują nad przyczyną takiego dysonansu. Okazuje się, że aktorka, która wciela się w rolę Anety, poza kamerami również spodziewa się dziecka. Być może więc, taki zabieg był na rękę producentom serialu.
Postać Anety w prywatnym życiu była w ciąży podczas nagrywania serialu - czytamy w komentarzach.
Śledzicie wątek Anety i Patrycji?