Więcej o programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" przeczytasz na portalu Gazeta.pl
Julia wzięła udział w szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Eksperci połączyli ją z Tomkiem, niestety, relacja ta była jednym, wielkim niewypałem. Mąż wprost przyznawał, że nowo poślubiona żona odbiega wizualnie od jego ideału. Uczestniczka wyznała, że niektóre słowa wypowiedziane przed kamerami przez Tomka, zostawiły w jej sercu zadrę. Teraz jest już jednak szczęśliwa. Wszystko za sprawą miłości!
Julia w odcinku specjalnym przyznała, że jej serce jest już zajęte. Wybranka poznała niedługo po rozstaniu z eksperymentalnym mężem. Jak sama mówi, partner jest miłością jej życia.
Mieszkam w swoim mieszkaniu w Ciechanowie, wyprowadziłam się od taty i poznałam miłość swojego życia. "Miłość swojego życia"… poniosło mnie! Trochę grubo - śmiała się Julia.
Uczestniczka szóstego sezonu dodała, że nowy wybranek jest dojrzałym mężczyzną. Na razie nie mieszkają razem, ale być może niebawem się to zmieni. Kiedy opowiadała o partnerze, na jej twarzy gościł szeroki uśmiech.
Na szczęście on nie ma za sobą dzieci czy byłej żony. Ma czystą kartę. Ale jest ode mnie starszy, sporo starszy. Na ten moment jest to miłość na odległość. Znamy się jeszcze krótko. Ani ja ani mój partner nie chcemy podejmować jakichś kroków, żeby już teraz rzucać wszystko i się przenosić. Ale mamy to w planach oczywiście.
Julia została zapytana o to, jak wspomina udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Przyznała, że najgorsze były komentarze dotyczące jej wagi, które pojawiły się w sieci w związku z licznymi wypowiedziami Tomka.
Z eksperymentu na pewno wyniosłam większą asertywność. Utwierdziłam się w przekonaniu, że mimo że jestem emocjonalna, to także opanowana. No czasami musiałam być opanowana, żeby nie krzyknąć, czy nie strzelić w twarz. (...) To jest mega słabe, jak cały internet zastanawia się, czy ja jestem za gruba, czy ja jestem w porządku. To było upokarzające.
Trzymamy kciuki za nowy związek Julii!