• Link został skopiowany

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Iza w końcu zdradziła, dlaczego rozstała się z Kamilem. "Byłam bardzo rozczarowana"

Iza Juszczak i Kamil Węgrzyn to jedna z tych par, którym udało się odnaleźć miłość w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Z czasem jednak nadszedł kres tej relacji, a Iza zdradziła powody rozstania z partnerem.
'Ślub od pierwszego wejrzenia' - Iza i Kamil
Instagram/iziiij85

Więcej o programach telewizyjnych przeczytasz na stronie Gazeta.pl

Fani randkowych programów dobrze wiedzą, że uczestnikom nie zawsze udaje się znaleźć to, po co się do niego zgłaszają, czyli miłość. Są jednak i tacy szczęśliwcy. W "Ślubie od pierwszego wejrzenia" poznało się sporo par, a część z nich postanowiła kontynuować znajomość po programie. Niektórzy nawet doczekali się dzieci! Szczęśliwe zakończenie nie było jednak pisane Izie i Kamilowi.

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wydawało się, że te pary przetrwają

"Ślubu od pierwszego wejrzenia". Iza zdradziła powody rozstania z Kamilem

Iza i Kamil byli jedną z bardziej lubianych par i kibicowało im spore grono. Wieść o rozstaniu tej dwójki nie była dla nich przyjemną informacją. Co właściwie wpłynęło na decyzję uczestników o tym, że chcą wieść oddzielne życie? Okazuje się, że właściwie nic konkretnego się nie stało. Po prostu ich kontakt stawał się coraz gorszy, a żadne z nich nie było skłonne, by poprawić sytuację.

Na początku byłam bardzo rozczarowana, bo po dniu decyzji tak naprawdę między nami zmieniło się wszystko. Był taki czas, że Kamil przestał się starać, zabiegać o moje względu, nie prawił mi komplementów. Dużo się zmieniło. Ten kontakt nam się po prostu oddalał. Ciężko potem było go na nowo scalić. Ani ja nie potrafiłam zrobić pierwszego kroku, ani on nie potrafił. Między nami nie było żadnych kłótni. Jedynie jakieś niedomówienia lub brak rozmowy. Zdarzały się sytuacje, że przez dobre kilka dni nie mieliśmy ze sobą kontaktu - wyznała w rozmowie z "Dzień dobry TVN".

Iza dodała, że spory wpływ miało też mieszkanie na odległość i pandemia, przez którą bardzo rzadko się widywali. Kobieta zaproponowała zatem wspólne mieszkanie, jednak jej partner zwlekał z podjęciem decyzji. 

Mijały miesiące. Potem troszeczkę zasłaniał się brakiem pracy. Zaczęłam więc tutaj na Śląsku poruszać swoje kontakty, ale niestety po czterech miesiącach proszenia, żeby się przeprowadził, (…) moja cierpliwość się już skończyła. Powiedziałam, że chyba czas odpuścić - wyjawiła uczestniczka.

Ostatecznie Iza uznała, że lepiej, jak nie będą się widywać. W tej chwili uczestnicy są w trakcie rozwodu.

Więcej o: