Więcej o programach TVP przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Program Elżbiety Jaworowicz, który od lat jest transmitowany w TVP, kolejny raz wzbudził w widzach bardzo mieszane uczucia. 27 stycznia 2022 roku na wizji pokazano historię Piotra "Chatki", który został niesłusznie oskarżony i skazany na siedem lat więzienia za przemyt narkotyków. Później do akcji wkroczyła pani Władzia, którą zwolniono z pracy. Kobieta na co dzień zajmowała się świetlicą na ogródkach działkowych. Była "bardzo przedsiębiorcza", ponieważ postanowiła, że będzie tam organizować imprezy i spotkania towarzyskie, z których miała czerpać korzyści finansowe. Po tym, jak wpłynął na nią donos, została zwolniona z pełnienia funkcji. Była bardzo zdziwiona podjęciem tego typu kroków przez zarząd. W miarę upływu trwania "Sprawy dla reportera" na światło dzienne wyszły jeszcze inne, szokujące fakty...
Po tym jak opowiedziano historię seniorki, która została zwolniona z pracy z powodu organizacji nielegalnych imprez, na których zarabiała, pani Władzia stwierdziła, że została po 20 latach wylana z powodu nieprzychylności zarządu. Okazało się w czasie transmisji, że starsza kobieta przemycała nielegalną wódkę z Bułgarii, o czym sama wspomniała. Później poruszona wymieniła potrawy, jakie przygotowywała na kolejną, nielegalną posiadówę.
Abstrakcyjności całemu zamieszaniu dodał fakt, że gospodyni programu, w trakcie realizacji materiału w studio, od czasu do czasu nuciła pod nosem:
Łubudubu, niech żyje prezes naszego klubu — śpiewała Elżbieta Jaworowicz, porównując sprawę pani Władzi do tej z "Misia".
Goście, którzy wystąpili w styczniowym odcinku, nie mogli uwierzyć w to, co się dzieje na antenie. Jeden z nich, znany chirurg, postanowił wesprzeć kobietę i stwierdził, że:
Wódka jest dla ludzi inteligentnych!
Co myślicie o tego typu programach i poruszaniu takich spraw w telewizji publicznej? Warto dodać tylko, że Elżbieta Jaworowicz prowadzi "Sprawę dla reportera" od 29 stycznia 1983 roku.