• Link został skopiowany

"Królowe życia". Sylwia Peretti została okradziona. Podejrzewa, kto mógł się włamać do jej domu

W ubiegłym roku ktoś włamał się do willi Sylwii Peretti i skradł kosztowności. Celebrytka podejrzewa, że był to ktoś znajomy. Wyjaśniła, dlaczego tak myśli.
Sylwia Peretti
Sylwia Peretti - Instagram

Więcej ciekawych newsów znajdziesz na Gazeta.pl

Sylwia Peretti zasłynęła dzięki programowi "Królowe życia". Podobnie jak reszta uczestników pławi się w luksusach. Uczestniczka show mieszka w 700-metrowej willi wraz z mężem Łukaszem Porzuczkiem. Ostatnio poinformowała, że została okradziona.

Zobacz wideo "Królowe życia": Dagmara po wypadku nie może chodzić w szpilkach

Do wstrząsających wydarzeń w krakowskiej willi doszło w ubiegłym roku. Sylwia Peretti opowiedziała o zdarzeniach w rozmowie z portalem dziendobry.tvn.pl. Pewna osoba włamała się na posesję i wykradła kosztowności, w tym mnóstwo biżuterii

Sylwia Peretti została okradziona. Podejrzewa, kto jest sprawcą

Sylwia Peretti za sprawcę podejrzewa kogoś ze znajomych. Tego wieczoru udała się na kolację. W domu nie było nikogo przez zaledwie półtorej godziny, a złodziej poszedł w dwa zupełnie odległe rogi. Musiał to być ktoś, kto już wcześniej gościł w willi i znał wartość przedmiotów. 

Pojechaliśmy gdzieś na kolację, nie było nas raptem półtorej godziny. […] Dom ma ponad 700 metrów, złodzieje poszli w dwa odległe rogi. Wiem, że to był ktoś z kręgu znajomych. Nie podejrzewam wszystkich, ale jest niepewność, że możesz napić się z kimś wódki, patrząc prosto w oczy i masz świadomość, że ta osoba może mieć z tym coś wspólnego - wyznała Peretti.

Gwiazda "Królowych życia" wyznała, że z domu zniknęły pierścionki zaręczynowe, pamiątki rodzinne oraz zegarki. Były to drogie przedmioty, ale posiadające przede wszystkim wartość sentymentalną. Złodziej musiał sobie zdawać z tego sprawę. Sylwia Peretti do dziś jest niepewna, co do niektórych gości.

Ten ktoś wiedział, co robi, bo skradł wszystkie pierścionki zaręczynowe i inne pamiątki po rodzicach, po babci, zegarki... Wiadomo, że nie byle jakie.

Myślicie, że sprawa niebawem się rozwiąże?

Więcej o: