Więcej informacji o telewizyjnych show znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Aneta i Robert to bohaterowie telewizyjnego eksperymentu stacji TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia", którzy obok Julii i Tomasza oraz Kasi i Pawła zostali połączeni przez ekspertów w małżeńską parę. Szybko przypadli sobie do gustu i byli zachwyceni wyborem. To właśnie im jak na razie widzowie dają największe szanse na przetrwanie. Wszędzie doszukują się też dowodów na to, że małżonkowie są nadal ze sobą.
Aneta w ostatnim czasie opublikowała w sieci obszerną relację z wypadu w góry. Na filmie pokazującym przepiękne widoki, jakie rozciągają się za oknem, widać wyraźnie w szybie odbicie Roberta. Fani byli pewni, że mają kolejny dowód na to, że Aneta nadal jest z partnerem z programu.
Na filmiku widać, jak mąż się krząta... w odbiciu szyby - napisał fan w komentarzu.
W szybie na ostatnim zdjęciu odbija się Robert. Znaczy, że wyszło.
Niestety uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" szybko musiała ostudzić entuzjazm internautów.
No pewnie, że się odbija, to było na dzień po ślubie. Tam nas zabrali. Ewentualnie to mogą być jeszcze panowie od kamer - zauważyła ze śmiechem.
Tym samym podkreśliła to, co zamieściła w opisie posta. Relacja przedstawiała nie ostatni weekend, ale podróż poślubną pary sprzed kilku miesięcy. Były to zdjęcia z uroczej bacówki, gdzie Aneta i Robert zostali wysłani przez produkcję reality show i gdzie kręcono kolejny etap programu. Nie było innej opcji - musieli być tam razem.
Czy waszym zdaniem związek Anety i Roberta przetrwa? Oglądacie "Ślub od pierwszego wejrzenia"?