Na antenie TVN pojawił się dziewiąty sezon "Milionerów". W grze o milion złotych uczestników standardowo wspiera prowadzący Hubert Urbański. W nowej edycji ze względu na pandemię zmieniły się jednak zasady gry, a zamiast pytania do publiczności, uczestnicy mogą wymienić sprawiające trudność pytanie na inne.
W 453. odcinku "Milionerów" zagrała Anna Wasiak z Warszawy. W poprzednim odcinku uczestniczka zdążyła odpowiedzieć na czwarte pytanie, za które zdobyła pięć tysięcy złotych. Nadal miała do wykorzystania wszystkie koła ratunkowe. Z widowni kibicowała jej mama, Kasia. Dobra passa Anny nie potrwała jednak długo. Już w kolejnym pytaniu użyła 50:50, a z dalszą grą było już tylko gorzej. Pytanie siódme wymagało kolejnej pomocy.
Anna po usłyszeniu odpowiedzi była nieco zdezorientowana.
No to jest pytanie, na które nie mogę sobie wyobrazić, że potrafiłabym strzelić ot tak - mówiła uczestniczka.
Odpowiedź B - scynk aptekarski brzmiał dla niej jak roślina. Mało prawdopodobna wydawała jej się również być odpowiedź D - struś czerwonoskóry. Nie była też przekonana do C - kameleona hełmiastego, bo twierdziła, że nie podejrzewa go o życie w Polsce. Ostatecznie uczestniczka stwierdziła, że nie ma odwagi, by "strzelać". Poprosiła prowadzącego o koło ratunkowe - zamianę pytania. Okazało się, że poprawną odpowiedzią była odpowiedź A - aleksandretta obrożna. Hubert Urbański wyjaśnił, że jest to papuga, która zaczyna żyć i rozmnażać się na wolności w Polsce.