Na antenie TVN emitowany jest obecnie dziewiąty sezon "Milionerów" prowadzonych przez Huberta Urbańskiego. Program nagrany został mimo pandemii, ale ze względu na obostrzenia w studio nie zasiadła widownia. Z tego względu produkcja musiała nieco zmienić zasady gry i wprowadzić nowe koło ratunkowe zastępujące pytanie do publiczności. W nowym sezonie uczestnicy mają do dyspozycji wymianę pytania, która daje im szansę na zamianę tego sprawiającego trudności na inne.
W 449. odcinku dziewiątego sezonu "Milionerów" zagrał Rafał Skrzypiec. Uczestnik po studiach zajął się analizą danych w internecie. Uczestnik miał wątpliwości już przy drugim pytaniu wartym zaledwie tysiąc złotych.
Uczestnik wyznał, że nigdy nie słyszał żadnego z tych określeń. Po chwili zastanowienia uznał, że potrzebuje pomocy.
Spoglądam nieśmiało na koła ratunkowe - mówił.
Rafał Skrzypiec zdradził, że pod telefonem czekał na niego przyjaciel z liceum, Miłosz. Zdecydował się do niego zadzwonić. Niestety kolega nie był w stanie pomóc, również nie słyszał żadnego z tych określeń. Uczestnik postanowił więc użyć drugiego koła ratunkowego i zamienić pytanie na inne. Uznał, że najbardziej prawdopodobna jest według niego odpowiedź C - jajko Kolumba. Hubert Urbański przyznał mu rację i wyjaśnił, że Krzysztof Kolumb miał rozwiązać zagadkę, jak postawić jajko w pionie poprzez stłuczenie skorupki na jego szerszym wierzchołku. Tym sposobem uczestnik zużył dwa koła ratunkowe. Mógł za to nadal kontynuować grę o milion złotych.