W ostatnim odcinku "Hotelu Paradise" z programem pożegnała się Ola. Kiedy wyszło na jaw, że ona i Michał znali się jeszcze przed programem, zaufanie uczestników do kobiety zostało mocno nadszarpnięte.
Kiedy Bibi i Simon zostali poproszeni o wskazanie uczestników, którzy mają opuścić program, na Zanzibarze zawrzało. Do opuszczenia "Hotelu Paradise" nominowali zostali Ola i Mariusz. Jak tłumaczyła Bibi, wybór nie był łatwy, a ostateczna decyzja została podjęta po konsultacji z innymi uczestnikami:
Długo się zastanawialiśmy, były głosy za i przeciw. Nie ukrywam, że pytaliśmy parę osób, co by zrobili. Wiem, że dużo osób nam tutaj ufa i nie chciałam, żeby ktoś pomyślał, że chcemy zaszkodzić.
Głosowanie wskazało, że Ola musiała opuścić program. Mariusz, Natalia, Krystian, Ewa, Krzysztof, Bibi i Simon zgodnie przyznali, że o ich decyzji zadecydowała nieszczerość Oli. Dziewczyna nie przyjęła tego najlepiej - było jej bardzo przykro, że musi opuścić program w momencie, w którym jej uczucie z Michałem zaczęło kiełkować. Ze łzami w oczach przyznała:
Jest mi bardzo przykro, myślałam, że będziecie szczerzy, że powiecie to prosto w twarz. (…) Ten program jest szansa na rozpoczęciem relacji, ja tą relacje zaczęłam tworzyć, a jednak zostało mi to przerwane.
Na te słowa momentalnie zareagowała Klaudia El Dursi, przyznając:
Jeśli relacja jest szczera, to głęboko w to wierze, że przetrwa.
Ola odpowiedziała krótko, lecz stanowczo:
Też mam taką nadzieję.
Rozczarowania nie ukrywał także Michał, który przez sporą część odcinka nie mógł pogodzić się z tym, że odpadła jego ukochana. Mimo tego, los postanowił się do niego uśmiechnąć. Klaudia wymyśliła dla wszystkich singli szczególne zadanie, które umożliwi im bliższe zapoznanie się. Michał, Mariusz i Krzysiek mieli wykonać masaż każdej z dziewczyn, a te miały wskazać, który z nich był najlepszy. Konkurencję niezaprzeczalnie wygrał Michał, którego wybrały... wszystkie uczestniczki. W nagrodę udał się na randkę z czterema kobietami - Luizą, Bibi, Ewą i Natalią.