W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pary miały szansę, by spędzić ze sobą więcej czasu. Laura i Maciek udali się na wczasy do Mielna. Psycholog z programu, Piotr Mosak, stwierdził jednak, że mimo zainteresowania rozwijaniem relacji, uczestnik może być nieco niedojrzały.
Laura i Maciek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" coraz lepiej się dogadują. Zaczęli dzień od kawy i wspólnego śniadania. Następnie pływali motorówką, co bardzo ich do siebie zbliżyło. Mężczyzna nie ukrywał, że żona bardzo mu się podoba i uważa, że trafił idealnie.
Czuję, że przy Laurze jestem innym człowiekiem. Umiem się śmiać, zrobiliśmy krok w dobrym kierunku. Na ten moment jestem w szoku, nigdy takiej kobiety nie poznałem. Pasujemy do siebie idealnie.
Psycholog był jednak nieco bardziej sceptyczny. Dał do zrozumienia, że to Laura inicjuje wszelkie aktywności i to ona dominuje w związku. Nie ma w tym nic złego, ale po jakimś czasie może mieć dosyć biernego zachowania Maćka.
On jest zainteresowany Laurą, szuka podobieństw. Jednak to przypomina bardziej znajomość kolonijną niż bycie mężem. Zastanawiam się, czy on będzie potrafił wejść w rolę męża, adoratora, osoby asertywnej, męskiej - stwierdził psycholog Piotr Mosak.
Laura jest dobrze nastawiona, jednak jej słowa sugerują, że też zastanawia się nad tym, czy między małżonkami zaiskrzy, bo póki co są to wzajemne "przepytywanki".
Może przyjdą te momenty na neutralnym gruncie, że coś zaiskrzy - powiedziała.
Wydawała się też lekko zirytowana, gdy Maciek nie dawał jasno do zrozumienia, że chce u niej nocować. Zachowywał się tak, jakby czekał na zaproszenia, a gdy to nadeszło, wycofał się i stwierdził, że woli wrócić do swojego domu. Dajecie tej parze szansę?
Zobacz też: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Iza przedłużyła sobie włosy. Internauci pod wrażeniem. "Pierwsza klasa"