• Link został skopiowany

"Familiada". Panie z "Sanatorium miłości" zaliczyły zabawną wpadkę. Krystyna nie posłuchała koleżanek

W ostatnim świątecznym wydaniu "Familiady" brały udział uczestniczki "Sanatorium miłości". Krystyna zaliczyła zabawną wpadkę z odpowiedzią.
'Familiada' odcinek świąteczny z uczestnikami 'Sanatorium miłości'
fot. screen TV/ONS

"Familiada" przyzwyczaiła nas już do swoich zabawnych momentów. Co niedzielę na ekranie TVP2 niezmiennie od 1994 roku oglądamy Karola Strasburgera i jego uczestników. Nie tylko sam prowadzący zapewnia salwy śmiechu swoimi sucharami, lecz także osoby biorące udział w grze. W ostatnim, specjalnym wydaniu „Familiady” z okazji Świąt Wielkanocnych udział wzięli uczestnicy trzeciej edycji „Sanatorium miłości”. Wygraną kwotę przekazali na cele charytatywne. Grupie pań przewodniczyła Krystyna, która zaliczyła zabawną wpadkę.

„Familiada”. Coś, co trzeba rozbić lub rozłupać przed zjedzeniem...

W programie wzięło udział sześć osób. Drużyny podzielono na panie i panów. W grupie pań znalazły się Jadwiga, Halina i Krystyna. W pewnym momencie padło pytanie dotyczące produktów spożywczych. Karol Strasburger przeczytał zagadkę: Co trzeba rozbić lub rozłupać przed zjedzeniem?. Okazało się, że najpierw z pytaniem mieli problem panowie. Jedna z odpowiedzi brzmiała „ananas”. Po dwóch błędnych odpowiedziach prowadzący przeszedł do pań. Pierwsza głos zabrała Jadwiga, uznając, że może chodzić o krewetki.

Moje ulubione scampi, czyli krewetki – opowiedziała Jadwiga.
Dla mnie może mule – odparła Halina.
 

Decyzja, jaka odpowiedź padnie od drużyny, ostatecznie spoczywała na Krystynie, która była przewodniczącą. Nie wzięła pod uwagę odpowiedzi koleżanek i postawiła na samodzielność.

Decyzja należy do Krystyny – powiedział Karol Strasburger.
Pomarańcza – odpowiedziała Krystyna.

Prowadzący zachował powagę. Oczywiście odpowiedzi nie było na tablicy.

Zobacz wideo Popkultura odc. 65
Więcej o: