"The Voice Senior" emitowany na antenie TVP jest niezwykle wzruszającym programem. Muzyczne show pozwala ludziom w podeszłym wieku spełnić marzenia z przeszłości i pokazać talent wokalny przed tysiącami widzów. Oceny uzdolnionych uczestników ocenia jury w składzie: Izabela Trojanowska, Alicja Majewska, Andrzej Piaseczny i Witold Paszt.
W sobotnim odcinku "The Voice Senior" serca jurorów skradła Teresa Kuczera z Przemyśla, której występ rozpoczął się od opowiedzenia historii z dzieciństwa. Kobieta miło wspominała swoich rodziców określając ich słowami "mamusia" i "tatuś". W jej domu od zawsze panowała muzyka. Mama śpiewała, a ojciec grał na akordeonie i skrzypcach. Zmarł, gdy miała jedenaście lat. Po śmierci męża, mama kilkorga dzieci dostawała jedynie drobną rentę i nie radziła sobie finansowo. Rok później Teresa z rodzeństwem została odebrana mamie i trafiła do domu dziecka. Bardzo kochała swoje dzieci i często je odwiedzała, przywożąc ze sobą akordeon. Teresa nauczyła się na nim grać w wieku 12 lat. Marzyła o wyjściu za mąż i stworzeniu szczęśliwej rodziny. Stanęła przed trudnym wyborem: mogła poświęcić się muzyce, lub spełnić marzenie o normalnym domu. Ostatecznie nigdy nie odnalazła odpowiedniego momentu, by na poważnie zająć się pasją. Śpiewała z przerwami łącznie przez 50 lat. W końcu nadszedł jej czas. W "The Voice Senior" wykonała piosenkę Katarzyny Sobczyk "O mnie się nie martw". Jako jedyna w trakcie występu odwróciła się Izabela Trojanowska.
Na Pani twarzy malowało się prawdziwe szczęście i to jest dowód na to, że ten program ma prawo bytu - ocenił występ Andrzej Piaseczny.
Bliscy uczestniczki wspomnieli, że kobieta jest niezwykle szczęśliwa, bo w końcu po latach miała okazję spełnić marzenia z młodości. Byli z niej naprawdę dumni.