Bartek Graczyk i Dominika Konował wzięli udział w drugiej edycji programu "Hotel Paradise" emitowanego na antenie TVN7. Para dała widzom wiele powodów, by zacząć sądzić, że jest w sobie naprawdę zakochana. Niestety już podczas programu związek zaczął się sypać, a powrót do Polski okazał się być naprawdę gorzki. Wyspiarze byli bardzo aktywni w mediach społecznościowych i zaczęli wywlekać ich prywatne sprawy do internetu.
Na początku wydawało się, że Dominika i Bartek idealnie do siebie pasują. Od pierwszych chwil iskrzyło między nimi, podczas wieczornej imprezy doszło nawet do czułości. Jednak wtedy pojawił się Artur, który przez jakiś czas udawał barmana, ale od razu zwrócił uwagę Dominiki. Gdy okazało się, że dołącza do ekipy, od razu zaczęła nawiązywać z nim kontakt, odsuwając od siebie Bartka. Przez jakiś czas byli parą, a w tym czasie z programem pożegnał się jej pierwszy partner. Jednak później zaczęło się między nimi psuć, przestali ze sobą rozmawiać. Wtedy do show powrócił Bartek, z którym Dominika ponownie zaczęła kręcić. Wiele wskazywało, że im się wreszcie uda. Jednak po powrocie do Polski wszystko się zmieniło.
Choć uczestniczka początkowo wyraziła chęć kontynuowania znajomości, to nie dotrzymała słowa i do randki w kraju nigdy nie doszło. Bartek mówił publicznie, że czuje się poniżony przez Dominikę, a ona z kolei utwierdzała wszystkich w przekonaniu, że rozstanie było ich wspólną decyzją i nikt nie został zraniony. W wywiadzie z portalem Party.pl wyznała, że dopiero po programie dostrzegła inne zachowania Bartka, na które wcześniej nie zwracała uwagi i określiła je jako "buractwo". Po tej sytuacji i Bartek przestał mieć hamulce. Zorganizował na Instagramie Q&A podczas którego zapytano go, dlaczego źle wypowiada się o Dominice. Internautka stwierdziła, że sprawa powinna zostać między nimi.
Uważam, że była to nasza sprawa, ale kiedy Dominika porusza to w mediach, już nie jest i jeszcze wszystko przekręca i kłamie w żywe oczy nas i samą siebie, jak naprawdę było. Myślałem o tym wszystkim, że milczenie da mi spokój - odpowiedział wyspiarz.
Podczas emisji programu wydawać by się mogło, że chociaż kilka związków przetrwa po powrocie z Bali. Tymczasem zakończyły się one szybko i to w dość chłodnych stosunkach. Tak samo, jak Bartek i Dominika, relację gorzko wspomina Robert, który wyznał, że był podporządkowywany i nieszanowany przez Magdę. Chce zapomnieć o ich znajomości.