• Link został skopiowany

"Rolnik szuka żony". Dawid wpadł w rozpacz na oczach widzów. Fani krytykują produkcję: Został upokorzony przed całą Polską

Za nami kolejny odcinek programu "Rolnik szuka żony". Nie brakowało w nim łez, smutnych wyznań i rozczarowań.
'Rolnik szuka żony'
Screen z TVP1/ 'Rolnik szuka żony'

Siódma edycja programu "Rolnik szuka żony" zbliża się do końca. W niedzielnym odcinku doszło do wielu zwrotów akcji. Dwie kandydatki wyjechały z gospodarstwa Pawła po tym, jak wyznał im ze szczerością, że chce spróbować z Martą. Smutnych chwil nie brakowało także u Magdy - Adam i Paweł ją zawiedli, co mocno nią wstrząsnęło. Jednak najwięcej emocji pojawiło się u Dawida, który nie wytrzymał nerwowo.

"Rolnik szuka żony". Dawid rozpacza na oczach widzów

Rolnik zabrał na randkę Martynę, która, jadąc do klubu, wiedziała, że nie chce już kontynuować ich znajomości. Wszystko po tym, jak wyznał jej i Magdzie, że być może nie wybierze żadnej z nich. Nie udało mu się jej przekonać, żeby dała mu szanse i nie podejmowała takiej decyzji. Ona jednak poprosiła go, by wracali już na gospodarstwo. Po wyjściu z klubu Dawid wpadł w rozpacz i nie potrafił nad nią zapanować. Produkcja wyemitowała ten moment, co mocno nie spodobało się widzom. Na oficjalnym profilu programu pojawiają się komentarze, w których internauci krytykują ich za to. Uważają, że pokazanie takiej słabości było nie na miejscu.

To przesada, że puszczacie takie sceny w telewizji! Przecież ogląda to cała Polska! Szanujcie trochę czyjąś prywatność. Chłopak nie wytrzymał emocjonalnie. Mogliście tego nie pokazywać.
Zobacz wideo Małgosia kilka miesięcy temu urodziła
Szkoda Dawida, ale ewidentnie ma problemy. Nie powinniśmy tego oglądać, to takie bardzo emocjonalne było. Pokazywanie tego to naprawdę słabe z waszej strony.
Płacz Dawida nie powinien być pokazany. Został upokorzony przed całą Polską - piszą dosadnie.

Przeważają głosy, że pokazywanie tej sceny było zbędne. My również uważamy, że przedstawianie uczestników w tak intymnych sytuacjach jest przesadą. Zwłaszcza że to nie jest format, w którym widzowie czekają na takie ujęcia.

Więcej o: