Obecnie trwa siódma edycja programu "Rolnik szuka żony", a z odcinka na odcinek jest coraz więcej emocji. Również cel, jakim jest znalezienie miłości, staje się bliższy. Kto odpadł z "Rolnika" ostatnio? Dwoje uczestników pojechało do domu: Dawid płakał przed kamerami, Magda poczuła ulgę. Niektórzy uczestnicy mają już swoje typy, zaś inni wciąż nie mogą się zdecydować. Do tej drugiej grupy bez wątpienia należy Paweł.
38-letni Paweł z Piasecznej to jeden z ulubieńców widzów tej edycji "Rolnika". W najnowszym odcinku mężczyzna zaprosił do gospodarstwa trzy atrakcyjne kandydatki. Jednak wybór "tej jedynej" nie jest dla Pawła taki łatwy. Przypomnijmy, że na podjęcie decyzji uczestnik ma zaledwie kilka dni.
Paweł przyznał przed kamerami, że w programie przestanie być miło, gdy obdarzy miłością tylko jedną z wybranek. Przy okazji stwierdził, że dobrze byłoby, gdyby dwie pozostałe nie darzyły go wówczas uczuciem.
Podczas randki z Agnieszką oboje porozmawiali na ważne tematy. Poruszone zostały choćby kwestie wiary. Po powrocie Paweł postanowił jednak zażartować sobie z uczuć kolejnej kandydatki Marty. Powiedział jej, że nie pójdą oni na swoją randkę, gdyż całował się już z Agnieszką, więc w zasadzie nie ma wobec Marty żadnych planów i powinna już wrócić do domu.
Nic dziwnego, że kobieta w mgnieniu oka zrobiła się smutna. Dopytała jeszcze, czy to na poważnie i upewniła się, że musi już pójść, się pakować. Paweł w milczeniu pokiwał twierdząco głową.
No to szkoda, ale życzę ci dobrze wszystkiego - skwitowała zdruzgotana Marta.
Z zapowiedzi następnego odcinka wynika jednak, że Marta pozostała w gospodarstwie. A to oznacza, że Paweł po prostu z niej zażartował i to na oczach Agnieszki.
Taki okrutny żart z uczuć Marty wydaje się nam nie na miejscu. Waszym zdaniem rolnik również przekroczył granicę dobrego smaku?