Do tej pory w siódmej edycji "Rolnik szuka żony" największe emocje budził 66-letni pan Józef, który nie krył się ze swoimi niewybrednymi żartami.
Teraz widzowie najwięcej mówią na temat Dawida i jego wybranek, zwłaszcza Agnieszki. Wszystko dlatego, że Agnieszka postanowiła opuścić program już dwa dni po tym, od kiedy znalazła się w gospodarstwie rolnika.
Już w pierwszych minutach programu widzowie mogli zobaczyć, co działo się w domu Dawida. Agnieszka poprosiła Dawida o rozmowę w cztery oczy. To wtedy przyznała się, że chce opuścić program.
Podjęłam decyzję o rezygnacji z programu - wyznała.
Mina Dawida była delikatnie mówiąc nietęga. Później w oczach rolnika pojawiły się łzy.
Chcę uszanować twoją decyzję. Między nami nie zaiskrzyło - powiedział mężczyzna.
Agnieszka wyraźnie miała żal do rolnika o to, że nie dopytuje jej o powody decyzji.
Nie pytał mnie skąd taka decyzja, tylko od razu ją zaakceptował - mówiła już do kamery.
A co na to pozostałe panie, które zamieszkały u Dawida?
Magda zareagowała emocjonalnie, Martyna zachowała kamienną twarz - relacjonowała Agnieszka.
Dawid wyraźnie przeżył to, że Agnieszka opuszcza program. Nie mógł zrozumieć, dlaczego kobieta tak szybko się poddała. Postanowił więc porozmawiać z Agnieszką raz jeszcze, by przekonać ją do zmiany decyzji.
Ja nie chcę udawać, że wszystko jest ok, jak nie jest i nie ma żadnego flow. Nie ma sensu, żebym zajmowała miejsce jakiejś dziewczynie - ucięła jednak temat Aga.
W trakcie rozmowy Agnieszka wytknęła Dawidowi, że ten jest niedojrzały. Wszystko wskazuje na to, że Agnieszce nie spodobało się to, że rolnik nawiązał nić porozumienia z Martyną.
Potem, po wyjeździe kamer między Martynką a Dawidem zaczęły nawiązywać się jakieś pakty. My z Magdą czułyśmy się takie odtrącone. Godzinę czuwałyśmy z Magdą, ale potem poszłyśmy spać – powiedziała w piątym odcinku show.
Szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Z programem pożegnał się też Mateusz, który wyjechał z gospodarstwa rolniczki Magdy. Mateusz przyznał, że będzie tęsknił za rolniczką, ale jeszcze bardziej za innymi uczestnikami programu. To z nimi nawiązał lepszy kontakt niż z rolniczką. Co na to rolniczka?
Poczułam ulgę, dusza towarzystwa odchodzi. Teraz może chłopaki zauważą, że zaczyna się dziać coś poważniejszego i zawalczą o mnie - cieszyła się.
Wcześniej przed kamerami Magda narzekała, że uczestnicy programu nie okazują jej wystarczająco dużo atencji. Spodziewaliście się takiego obrotu spraw?