Anna Karwan występuje obecnie w "Tańcu z Gwiazdami". Między próbami znajduje również czas na swoje główne zajęcie, jakim są występy na scenie. Ostatnio zawitała do Katowic, gdzie - jak się okazało - towarzyszył jej były partner Blanki Lipińskiej - Maciej Buzała.
Ania Karwan jest jedną z uczestniczek "Tańca z Gwiazdami". Występy w programie są obecnie jej głównym zajęciem, jednak w wolnych chwilach pamięta także o swoich fanach i koncertuje. Ostatnio zaśpiewała dla katowickiej publiczności, a pod sceną towarzyszył jej partner, który jeszcze rok temu był związany z Blanką Lipińską. Fani mogą kojarzyć go ze zdjęcia z autorką "365 dni", które sugerowało, że ta jest już po ślubie. Okazało się, że to tylko żart, który mało kogo rozbawił. Pod koniec października ubiegłego roku para ogłosiła za pośrednictwem Instagrama o rozstaniu.
Niedługo później Lipińska związała się z Baronem, z kolei Buzała też nie zamierzał zwlekać i chwalił się zdjęciami z Anną Karwan. Wokalistka udostępniała fotkę ze wspólnego wypadu, na którym Maciek spełnił jedno z jej marzeń. Kobieta zapewniała, że nie zamierza komentować tej relacji i wcale nie przyjaźni się z Blanką, która rzekomo miała być jej wieloletnią znajomą.
Blankę Lipińską znam od dziesięciu lat. Byłyśmy koleżankami przez wszystkie gale KSW, na których ja śpiewałam, a Blanka na nich pracowała. Zawsze byłyśmy dla siebie serdeczne i miłe, nigdy nie byłyśmy przyjaciółkami. Nigdy nie widywałyśmy się prywatnie, znamy się z gal - odpowiedziała Karwan na Instagramie jakiś czas temu.
Mamy nadzieję, że Lipińska nie ma wokalistce za złe relacji z Buzałą, bowiem wszystko wskazuje na to, że są ze sobą coraz bardziej zżyci. Świadczyć o tym może chociażby fakt, że mężczyzna towarzyszył Ani na koncercie w Katowicach, a relacja, która pojawiła się na jego Instagramie.
Buzała zorganizował Q&A i odpowiadał na pytania fanów. Jeden z nich dotyczył właśnie udziału w koncercie Karwan, którym mężczyzna musiał być wyjątkowo poruszony, bowiem zwróciło to uwagę jednej z obserwatorek. Jego odpowiedź sugeruje, że wcale się nie myliła.
Zobacz też: TVP zorganizowała koncert z publicznością na żywo. Anna Karwan nie wytrzymała. "Jawne kłamstwo i oszustwo"