Edyta Górniak przed wyborami chętnie komentowała to, co się dzieje w Polsce. Dołączyła do ruchu antyszczepionkowców i napisała list, który został przeczytany na proteście przeciwników szczepionek. W jego treści zabrakło jednak argumentów popartych rzetelnymi badaniami. Za to dużo było o Bogu i miłości, która jej zdaniem jest "podstawowym, obowiązującym we wszechświecie prawem poza grawitacją". Teraz diwa zapowiada, że przygotowuje projekt, w którym przedstawi zmiany, które powinny zajść w Polsce w różnych dziedzinach i systemach.
Kiedy Górniak wypowiedziała się na temat szczepionek, zwolennicy tej teorii prosili, by startowała na prezydenta. Dostawała wiadomości, które pisali ludzie wysoko wykształceni. Choć piosenkarkę ucieszyła reakcja fanów, to na InstaStories oznajmiła, że nie będzie brała udziału w wyborach, bo jej powołaniem jest muzyka i nie potrafiłaby z niej zrezygnować, żeby piastować stanowisko państwowe. Więcej przeczytacie o tym TUTAJ. Jednak Edyta nie zamierza siedzieć cicho i przestać angażować się w politykę.
Postanowiłam być głosem ogromnej klasy społecznej w Polsce. (...) Być może powinnam być głową państwa. Chyba nie chodzi o wiedzę, raczej może o dyplomację - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską.
W rozmowie zdradziła, że pracuje nad specjalnym projektem:
Przygotowuję cały program, który będę chciała zgłosić. Będzie dotyczyć odświeżenia w podejściu do wielu aspektów. Polska zasługuje na takie odświeżenie w przemyśleniach, w podejściu, w edukacji, w przygotowaniu młodych ludzi do życia dzisiaj. Te systemy są według mnie przestarzałe i należałoby wprowadzić subtelne, ale bardzo istotne zmiany. Mogą się one okazać istotne na przestrzeni lat - powiedziała w wywiadzie.
Zapowiedziała, że gdy skończy swój projekt, to spotka się z ministrami, żeby go przedstawić. Jesteście ciekawi, jakie zmiany zaproponuje?